Wygrani i przegrani 11. kolejki PKO Ekstraklasy [ZOBACZ GALERIĘ]

2 z 2Poprzedni
Użyj strzałek ← → do nawigacji

Przegrani…

Łomot na Bułgarskiej

Takiego łomotu jak w Poznaniu, Wisła Kraków w tym sezonie jeszcze nie zasmakowała. Trener „Białej gwiazdy” Maciej Stolarczyk próbował przekonywać, że gra nie była tak tragiczna, jak sugeruje to wynik. Szkoleniowiec zapomniał, że to wynik idzie w świat, a nie wrażenie artystyczne. Tłumaczenie, że plany pokrzyżowały kontuzje trzech zawodników, jest trochę naiwne. Przecież na ławce byli zmiennicy.

Powrót do przeszłości

Już wydawało się, że trener Arki Jacek Zieliński najgorsze ma już za sobą. Po serii porażek gdynianie rozprawili się z ŁKS-em oraz podzielili punktami z Piastem, bądź co bądź aktualnym mistrzem Polski. W Płocku wrócili do roli chłopca do bicia i nadal są „pod kreską”. Dobrze, że derbami z Lechią gdynianie będą mieli czas na refleksję i opracowanie sposobu zaskoczenia rywala.

Sprowadzeni na ziemię

Po wygranej ze Śląskiem Wrocław piłkarzom Korony chyba wydawało się, że wkroczyli na ścieżkę zwycięstw. W Łodzi zostali jednak brutalnie sprowadzeni na ziemię, bo w tym meczu byli tylko bladym tłem dla grających z rozmachem piłkarzy ŁKS-u. Przekonali się boleśnie na własnej skórze, że nowa „miotła” sama w sobie nie jest gwarantem zwycięstw i „koszenia” punktów. Po pierwsze – Mirosław Smyła nie jest cudotwórcą, a po wtóre – nie zastąpi ich na boisku, bo karierę piłkarza zakończył dawno temu. Muszą radzić sobie sami, realizując jego plan z żelazną konsekwencją.

Zobacz jeszcze: Rozmowa z Markiem Chojnackim o PKO Ekstraklasie

2 z 2Poprzedni
Użyj strzałek ← → do nawigacji