Wyścig z czasem

Stadion Ludowy czy Górka Środulska? Sosnowiczanie jeszcze nie wiedzą, gdzie zainaugurują rundę wiosenną.


Sosnowiczanie rundę rewanżową rozpoczną od trzech domowych spotkań. W lutym będą podejmować Arkę Gdynia, Odrę Opole i GKS Katowice. Pierwsze z tych spotkań odbędzie się w sobotę 11 lutego. Na razie nie ma decyzji, czy spotkanie odbędzie jeszcze na Stadionie Ludowym czy już na nowym stadionie wchodzącym w skład Zagłębiowskiego Parku Sportowego. Obecnie trwa po prostu… wyścig z czasem.

Trwają odbiory

23 lutego w Arenie Sosnowiec, bo taką nazwę nosi nowa hala, odbędzie się mecz koszykarskich reprezentacji Polski i Austrii. Co za tym idzie – wszystkie formalności muszą być dopełnione. Czy w przypadku stadionu zostaną one sfinalizowane przed 11 lutego?

– Trwa procedura odbiorów przez uprawnione służby. Zwieńczeniem tych czynności będzie uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Mamy nadzieję, że dla stadionu uda się to z początkiem lutego, tak byśmy mogli rozegrać już spotkania ligowe, pomimo faktu iż oficjalne otwarcie ArcelorMittal Park zaplanowano na czerwiec 2023 roku – tłumaczy Karina Skowronek, prezes Zagłębiowskiego Parku Sportowego. Oczywiście jednym z ważniejszych punktów przed oddaniem obiektów do użytkowania są także kompleksowe próby, testy i uruchomienia systemów oraz urządzeń zamontowanych w obiekcie, które cały czas mają miejsce.

Prezydent czeka cierpliwie

Kibice w Sosnowcu już pożegnali się z leciwym obiektem przy ul. Kresowej podczas ostatniego meczu rozegranego jesienią na Ludowym. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, że spotkanie z Wisłą Kraków nie był ostatnim Zagłębia rozegranym w roli gospodarza na zasłużonym, a zarazem wysłużonym obiekcie.

– Myślę, że decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze w tym tygodniu. Na pewno chcielibyśmy aby już pierwszy mecz z Arką odbył się na nowym stadionie, ale pewnych rzeczy nie możemy przeskoczyć. Cierpliwie czekamy i liczymy na to, że jak najszybciej będzie nam dane oglądać mecze na nowoczesnym obiekcie, jakim bez wątpienia jest nowy stadion – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Kibicom Zagłębia pozostaje więc trzymać kciuki za szybkie zakończenie spraw proceduralnych i komunikat z informacją o konkretnych datach.

Dziś ze Skrą

Tymczasem piłkarze Dariusza Dudka nie zważając na „stadionową karuzelę” przygotowują się do pierwszego meczu. I-ligowiec ma za sobą pierwszy, przegrany sparing z Puszczą Niepołomice. Dziś Zagłębie w kolejnej grze kontrolnej zmierzy się ze Skrą Częstochowa. Początek meczu o godz. 11.00 na bocznym boisku Stadionu Ludowego. W składzie sosnowiczan ponownie mają się pojawić testowani w meczu z Puszczą: Jacek Tkaczyk, 19-letni pomocnik Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Portugalczyk Tiago Matos ostatnio związany z Radomiakiem oraz 21-letni Mateusz Bąk z Gwarka Tarnowskie Góry. Ten pierwszy wpisał się we wspomnianym meczu na listę strzelców i zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Po odejściu Mateusza Ziółkowskiego młodzieżowców, którzy od zaraz mogliby wskoczyć do składu, jest jak na lekarstwo. stąd postawa Tkaczyka może napawać optymizmem. Niewykluczone, że trener Dudek będzie testował także kolejnych graczy. Priorytetem jest pozyskanie lewego obrońcy w miejsce Dawida Gojnego, sprzedanego do Arki Gdynia.


Fot. Maciej Grygierczyk