Zasłużył na szansę

Jednym z wydarzeń przegranego przez zabrzan meczu w Mielcu był występ od pierwszej minuty Norberta Barczaka.


Po odejściu latem Szymona Włodarczyka „górnicy” mają olbrzymi kłopot z grą młodzieżowców. W tym elemencie są wśród najgorszych w ekstraklasie, a limit 3000 minut może być trudny do wypełnienia. Na razie minuty „nabija” głównie Kamil Lukoszek, który jako młodzieżowiec ma w bieżących rozgrywkach 679 minut z niewiele ponad tysiąca z udziałem młodych graczy Górnika.

Wiążą z nim nadzieje

W kolejce do gry stoi teraz Norbert Barczak. 18-latek dostał szansę debiutu w ekstraklasie w końcówce meczu z ŁKS-em w Łodzi, kiedy w 85 minucie zmienił Borisa Sekulicia. W dwóch kolejnych grach, w pucharze z Zagłębiem w Sosnowcu i w starciu ze Stalą w niedzielę grał już w podstawowym składzie.

– Pracuje się z nim dobrze, zasłużył sobie na taką szansę, najpierw w Pucharze Polski, teraz w lidze. Wiążemy z nim spore nadzieje, bo to chłopak, który potrafi grać. Nam cierpliwości na pewno nie zabraknie, a on – jak się będzie rozwijał tak jak teraz – to swoje szanse będzie otrzymywał. Jak oceniam jego występ ze Stalą? Dobrze. Jedna rzecz – przy drugiej bramce, gdyby faulował, to nie byłoby gola, ale ogólnie radził sobie bardzo przyzwoicie – ocenił grę nastolatka w przegranym 1:2 spotkaniu ze „stalówką” trener Jan Urban.

Być może Barczak nie dostawałby tyle szans gry, gdyby nie przygotowania i wyjazd na mistrzostwa świata do lat 17 Dominika Szali. Ten wcześniej, bo już we wrześniu, dostał szansę debiutu w lidze w starciu z Lechem w Poznaniu i pokazał się z dobrej strony w zremisowanym spotkaniu. Potem zagrał jeszcze pierwszą połowę ze Śląskiem i… tyle w temacie gry w ekstraklasie. Szalę wkrótce może przebić właśnie Barczak. 17-letni Szala uzbierał na razie 180 minut, Barczak 87. W kolejnych tygodniach te proporcje mogą się zmienić.

Bracia w grze

Co do pochodzącego z Przemyśla zawodnika, to trzeba powiedzieć, że pochodzi z bardzo piłkarskiej rodziny. W piłkę gra też jego brat Jakub. Starszy Norbert jest z rocznika 2005, młodszy Jakub z rocznika 2007. Co ciekawe i jeden i drugi grają na prawej obronie! Na zakończenie poprzedniego sezonu obaj mieli się z czego cieszyć. Jakub został przecież ze swoim zespołem mistrzem Polski juniorów młodszych, a Norbert w starszej kategorii wiekowej był na 2. miejscu. To olbrzymi powód do dumy dla rodziców Beaty i Bartłomieja Barczaków, którzy wspierają swoich synów, jak mogą.

Obaj trafili do Zabrza z dającej sobie świetnie radę Akademii Beniaminka Krosno, która zaczyna wyrastać na znacząca siłę na futbolowej mapie Polski. Wystarczy tylko spojrzeć, jacy zawodnicy wywodzący się stamtąd biegają po ligowych boiskach. – Obaj to bardzo fajni, ambitni chłopcy. Z Norbertem miałem okazję pracować w poprzednim sezonie. Myślę, że i z jednego chłopaka i z drugiego będzie piłkarska pociecha – uważa trener Radosław Osadnik, który doprowadził zespół Górnika U-17 do mistrzostwa Polski.


Z Beniaminka Krosno do ligi

  • Kacper Bieszczad – Raków Częstochowa (ekstraklasa)
  • Karol Knap – Cracovia (ekstraklasa)
  • Norbert Barczak – Górnik Zabrze (ekstraklasa)
  • Krzysztof Kolanko – Górnik Zabrze (ekstraklasa)
  • Kacper Cichoń – Puszcza Niepołomice (ekstraklasa)
  • Antoni Kozubal – GKS Katowice (I liga)
  • Przemysław Sajdak – Skra Częstochowa (II liga)

Zagrają z Wisłą

Korzystając z reprezentacyjnej przerwy, zabrzanie zmierzą się u siebie w piątek o godzinie 11.30 z pierwszoligową Wisłą Kraków. Mecz sparingowy jest zamknięty dla kibiców i mediów. Podobnie było przed miesiącem, kiedy „górnicy” mierzyli się z innym pierwszoligowcem Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (2:1).


Na zdjęciu: Norbert Barczak w wieku 18-lat zadebiutował na boiskach ekstraklasy.
Fot. Marta Badowska/gornikzabrze.pl