Z IV ligi na Cichą

Mateusz Lechowicz związał się z chorzowskim II-ligowcem umową aż do 30 czerwca 2022 roku, a w dodatku zawarto w nim opcję przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy. 20-latkowi do końca tego sezonu będzie jeszcze przysługiwał status młodzieżowca. Na Cichą trafił na zasadzie transferu definitywnego z Chemika Kędzierzyn-Koźle. Może występować w kilku rolach: prawego obrońcy, defensywnego pomocnika czy środkowego defensora.

Patos zakodowany

– U nas grał na „szóstce” – mówi Tomasz Hejduk, szkoleniowiec Chemika. – Ma dobre dośrodkowanie, niezłe uderzenie, wpuszczaliśmy go też często na stałe fragmenty gry. Dochodził do wielu sytuacji, piłka szukała go w polu karnym. To chłopak o niesamowitych cechach wolicjonalnych, w głowie ma zakodowany patos treningu. Na każdych zajęciach dawał z siebie 100 procent. Po tym chłopaku po prostu widać chęć gry w piłkę, co u młodzieży naprawdę jest teraz rzadkością. Dlatego też trafił na testy do Ruchu, bo chciał spróbować swych sił w wyższej klasie rozgrywkowej. Jest walczakiem, braki techniczne nadrabia zaangażowaniem. Mieliśmy niezły zespół, ale runda jesienna była w naszym wykonaniu kiepska i sądziłem, że wiosną w niezmienionym składzie powalczymy o zmazanie tej plamy. Jeśli jednak komukolwiek nadarza się szansa odejścia do wyższej ligi, to zawsze ma wolną drogę. Chcę, by zawodnicy zdobywali w futbolu nie tylko przyjaciół, ale też pieniądze – przyznaje trener Hejduk.

Głowa plusem

W Kędzierzynie-Koźlu (4. miejsce w IV lidze opolskiej) Lechowicz występował jesienią. Trafił tam minionego lata z Polonii Głubczyce, z którą spadł z III ligi. Wcześniej grał w juniorskich zespołach Gwarka Zabrze. Brał udział w programie skautingowym „Ty Też Masz Szansę”, pomagającym zawodnikom z niższych klas w wybiciu się wyżej.

– Mateusz to piąty przedstawiciel „TTMSZ” na szczeblu centralnym – mówi Emil Kot, pomysłodawca tego projektu. – Karol Noiszewski gra w Rakowie Częstochowa, Dawid Rogalski jest wypożyczony z GKS-u Tychy do Gryfa Wejherowo, Daniel Smuga to zawodnik Górnika Zabrze, a Arkadiusz Maj – Elany Toruń. Lechowicz brał udział w 4. edycji naszego projektu i prawdę mówiąc… nie wyróżnił się niczym specjalnym, choć trzeba przyznać, że górował nad resztą warunkami fizycznymi, które ma świetne. Jest dobry w powietrzu, twardy w odbiorze. Myślę jednak, że jego największy plus to głowa. Chłopak jest zmotywowany. Wie, co to ciężka praca i dążenie do celu – podkreśla Kot.

Trener Marek Wleciałowski w sparingach wystawiał Lechowicza na prawej obronie. Wiele wskazuje na to, że wiosnę rozpocznie jako rezerwowy – pierwszym wyborem w tym sektorze boiska jest inny zimowy nabytek Ruchu, czyli Konrad Budek, wypożyczony z Zagłębia Sosnowiec.

 

Na zdjęciu: Mateusz Lechowicz otwiera przy Cichej nowy rozdział swojej przygody z futbolem.