Z tymi rywalkami łatwo nie będzie

Niemki, Hiszpanki i Czarnogórki będą grupowymi rywalkami biało-czerwonych w pierwszej fazie listopadowych mistrzostw Europy.


Podczas losowania, które przeprowadzono w Lublanie, okazało się, że nasza reprezentacja trafi do grupy D, a mecze rozgrywać będzie w Podgoricy. Dzięki świetnej postawie w eliminacjach (komplet punktów w sześciu spotkaniach) została rozstawiona, a oprócz niej w 1. koszyku znalazły się Norwegia, Francja i Dania. To znaczyło, że tych utytułowanych zespołów unikną w początkowej fazie turnieju. – To duża korzyść dla naszej drużyny – powiedziała dzień przed ceremonią kapitan reprezentacji, Monika Kobylińska.

– O grupie marzeń lepiej głośno nie mówić, żeby nie zapeszyć, ale mam swoje typy. Zdajemy sobie sprawę, że na takim turnieju jak Euro nie ma słabych zespołów, ale kobieca piłka ręczna niesie za sobą niespodziewane wyniki.

Wróżyć z fusów nie chciała też Monika Maliczkiewicz. – Mam swoje przemyślenia, ale zostawię je dla siebie. Trudno mówić o czymś, na co się nie ma wpływu. Weźmiemy wszystko, co da nam los – powiedziała bramkarka. I ten los dał naszym paniom niezwykle wymagające przeciwniczki. 5 listopada zagrają z Niemkami. To stare znajome, z którymi grały przed dwoma laty na Euro w Danii. Remis 21:21 nic nie dał, bo wcześniej biało-czerwone uległy Norweżkom i Rumunkom, odpadając z turnieju.

Drugim rywalem będą Hiszpanki (7.11.), czwarty zespół ubiegłorocznych mistrzostw świata, a 9 listopada naszą ekipę czeka starcie z Czarnogórą. Rywalki mają w pamięci porażkę 28:33 na wspomnianym mundialu i u siebie będą się chciały zrewanżować.

– Wszystkie zespoły w rankingu EHF plasują się wyżej niż nasz. Czarnogóra w roli gospodarza dla każdego będzie trudnym przeciwnikiem. Z Niemkami i Hiszpankami mierzyliśmy się sparingowo przed grudniowymi mistrzostwami świata, przegrywając 27:31 oraz 25:32. Po cichu liczyłem na grupę A, ale trafiliśmy do D. Musimy pamiętać, że mistrzostwa Europy to – niezależnie od grupy – bardzo trudny turniej – zauważył selekcjoner naszej reprezentacji, Arne Senstad.

– Będziemy kontynuować pracę, doskonalić rozwój, by w listopadzie powalczyć. Awansować do fazy zasadniczej nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, by się w niej znaleźć – zapowiedział norweski trener, prowadzący Polki od sierpnia 2019 roku.

W fazie zasadniczej zagrają po trzy najlepsze drużyny z każdej grupy, z zaliczeniem wyników fazy grupowej (grupa A połączy się z B, a C z D). Jej mecze rozgrywane będą Lublanie i Skopje, a faza finałowa w Lublanie. Turniej trwać będzie od 4 do 20 listopada, zaś zwycięzca awansuje na MŚ 2023. Tytułu bronić będą Norweżki, 8-krotne mistrzynie Europy. Polki na ME grać będą po raz 8. i po raz 5. z rzędu. Najwyższe, 5. miejsce zajęły w 1998 roku, a przed dwoma laty uplasowały się na 14. pozycji.

Faza grupowa Euro 2022

  • GRUPA (Lublana): Norwegia, Węgry, Chorwacja, Szwajcaria
  • GRUPA B (Celje): Dania, Szwecja, Słowenia, Serbia
  • GRUPA C (Skopje): Francja, Holandia, Macedonia, Rumunia
  • GRUPA D (Podgorica): POLSKA, Czarnogóra, Niemcy, Hiszpania

Na zdjęciu: Monika Kobylińska wie, że na Euro nie grają słabe zespoły.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus