Zagłębie Sosnowiec. Korekta w przygotowaniach

Przed meczem z GKS-em Bełchatów trener Zagłębia musiał skorygować plan treningowy. Wszystko przez decyzję Departamentu Rozgrywek PZPN, który zmienił termin kolejnego meczu sosnowiczan.


Zespół z Sosnowca z GKS-em Bełchatów miał pierwotnie zagrać w sobotę 17 kwietnia o godz. 17.00. Ostatecznie mecz odbędzie się w niedzielę 18 kwietnia. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o godz. 12.40.

W komunikacie, jakie sosnowiecki klub otrzymał z PZPN-u czytamy m.in.:

(…) „w związku z możliwością przełożenia meczu 25. kolejki Fortuna 1. ligi między drużynami Odra Opole – Korona Kielce na inny termin, w dniu 18 kwietnia 2021 r. (niedziela) o godz. 12.40 może być przeprowadzona transmisja telewizyjna z meczu alternatywnego między drużynami Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów.(…)”

Tak więc niedzielny mecz Zagłębia może być transmitowany w Polsacie Sport, o ile zostanie przełożone spotkanie Odry Opole z Koroną Kielce. A taka ewentualność istnieje…

W związku ze zmianą terminu meczu trener sosnowiczan był zmuszony zmodyfikować plan treningowy. W miejsce zajęć w godzinach popołudniowych sosnowiczanie trenują w porze meczowej. Wczoraj co prawda ekipa ze Stadionu Ludowego miała najpierw zajęcia w siłowni, a następnie popołudniowy trening na boisku, ale już od dziś do soboty zajęcia będą się odbywać w porze niedzielnego starcia.

W arcyważnym meczu z zamykającą tabelę ekipą z Bełchatowa trener Moskal będzie miał większe pole manewru. Do składu po pauzie za czerwoną kartkę w meczu ze Stomilem wraca Szymon Sobczak, z drobnymi urazami uporali się z kolei Michał Masłowski oraz Nikolas Korzeniecki. Cieszy zwłaszcza powrót Masłowskiego, który doznał kontuzji w meczu z Widzewem i zanosiło się na nieco dłuższą przerwę. Na szczęście uraz mięśnia dwugłowego nie był tak poważny jak diagnozowano na wstępie i były gracz Legii Warszawa będzie mógł pomóc drużynie w meczu, którego ekipa z Sosnowca nie może przegrać.


Czytaj jeszcze: Poprawić kilka drobiazgów

Jesienią w meczu tych drużyn górą byli rywale, którzy w Bełchatowie wygrali 1:0. Zagłębie na wygraną nad GKS-em czeka już 16 lat. Ostatni raz sosnowiczanie byli górą w tej rywalizacji 30 kwietnia 2005 roku. Wówczas zespół prowadzony przez Krzysztofa Tochela pokonał zmierzających do ekstraklasy rywali 2:0 po golach Mariusza Ujka oraz Tomasza Łuczywka, którzy po sezonie 2004/2005 zostali piłkarzami klubu z Bełchatowa.

Z siedmiu rozegranych potem spotkań – w tym dwóch w ekstraklasie – cztery razy wygrali bełchatowianie, a trzykrotnie był remis.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocua