Żarty się skończyły

Optymiści wciąż mogą powiedzieć, że pozytywem w sytuacji Piasta jest to, że wciąż wszystko zależy od nich, bo mają przewagę punktową – niewielką, ale zawsze – nad Sandecją i Bruk-Betem. Bowiem w przypadku równej liczby punktów po 37. kolejce liczyć się będzie kolejność po sezonie regularnym, czyli 30. kolejce. Gliwiczanie byli wtedy nad ekipami z Nowego Sącza, Niecieczy i Gdańska, a to oznacza, że wymienione trzy ekipy muszą na koniec sezonu mieć o jeden punkt więcej od Piasta, żeby wyprzedzić śląski zespół w tabeli. Drużyna trenera Waldemara Fornalika zagra z Lechią u siebie, ze Śląskiem na wyjeździe i Bruk-Betem także u siebie, czyli w dwóch starciach mogą pomóc sobie a przy okazji utrudnić życie bezpośrednim rywalom w walce o utrzymanie.

To tyle jeśli chodzi o pozytywy. Z drugiej strony wpadka w dzisiejszym meczu może słono kosztować gliwiczan. Wtedy to Piast będzie pod ścianą i będzie musiał gonić, a jako, że w sytuacjach kryzysowych gliwiczanie w tym sezonie radzą sobie średnio, kibice mogą mieć podstawy do obaw. W arcyważnych spotkaniach, jakie czekają Piasta, piłkarze z Okrzei nie mogą grać tak, jak w pierwszej połowie w spotkaniu z Sandecją. Gliwiczanie dali się zdominować i nie potrafili zagrozić bramce gospodarzy. W taki sposób nie da się utrzymać i zawodnicy doskonale o tym wiedzą. – Przegraliśmy bardzo ważny mecz i natychmiastowo musimy się przygotować do wtorkowego spotkania z Lechią Gdańsk. Teraz sytuacja jest niezwykle trudna, różnice pomiędzy zespołami z dołu tabeli są nieznaczne, więc pozostaje nam podnieść po tej porażce głowy – przyznaje obrońca, Urosz Korun.

Gliwiczanie w dzisiejszym mecz muszą zaprezentować się o niebo lepiej, jeśli marzą o zwycięstwie. – Musimy przystąpić do meczu z Lechią z nastawieniem, że walczyli o życie – dodaje słoweński piłkarz Piasta. – Teraz czeka nas ważny mecz z Lechią i musimy się do niego, jak najlepiej przygotować – stwierdza z kolei trener Waldemar Fornalik.

Teoretycznie sprawa jest prosta. Jeżeli Piast wygra dwa najbliższe mecze, nie będzie musiał się już patrzeć na rywali i przed ostatnią kolejką zapewni sobie pozostanie w elicie. To jednak nie będzie takie łatwe, co pokazują dotychczasowe zmagania w grupie spadkowej, gdzie wydawało się, że wszystko jest już rozstrzygnięte, a sytuacja mocno się zagmatwała…