„Zepsuty” jubileusz

Igor Sapała w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław po przerwie nie pojawił się na murawie. Będzie jednak zdolny do gry w środę przeciwko Jagiellonii.


Środkowy pomocnik po starciu z jednym z rywali w środkowej strefie boiska poczuł ból w mięśniu, stąd po przerwie w jego miejsce pojawił się David Tijanić. Dla zawodnika Rakowa była to na pewno niezbyt przyjemna informacja, zważywszy na to, że setny raz wybiegł na murawę w trykocie ekipy z Limanowskiego.

Z wicemistrza do wicemistrza?

W Rakowie jest od blisko czterech lat, trafił do niego z Piasta Gliwice. Najpierw został wypożyczony, a po jego zakończeniu na stałe zakotwiczył pod Jasną Górą. Mimo że najpierw wypożyczono go do GKS-u Katowice, a później do częstochowian, zaliczył kilka spotkań w Gliwicach, nawet w wicemistrzowskim sezonie 2015/2016. Rundę jesienną spędził w Dolcanie Ząbki, wiosnę już w Piaście, jednak zaliczył w nim dwa występy na sam koniec sezonu, więc za wiele do medalu nie dołożył. Teraz jest zupełnie inaczej. W obecnym sezonie tylko w trzech spotkaniach zabrakło go w składzie i na ławce rezerwowych. W pozostałych meczach grał praktycznie „od deski do deski”. Pokazuje to jego wartość dla zespołu, który jest o krok od srebrnego medalu. Jego brak mógłby sprawić kłopoty częstochowianom.


Czytaj jeszcze: Ligowiec. Krok w dobrym kierunku

Gotowy na Jagiellonię

– Igor doznał urazu, mam nadzieję, że drobnego i chciałbym, aby był już gotowy na kolejne spotkanie – powiedział na konferencji po meczu ze Śląskiem trener częstochowian Marek Papszun. Uraz, jakiego doznał w meczu ze Śląskiem okazał się niezbyt groźny. Prawdopodobnie pomocnik Rakowa wystąpi w meczu z Jagiellonią, przy założeniu, że Papszun nie dokona zmian w składzie. Na to się jednak zanosi, szczególnie mając w głowie fakt, że częstochowian czeka kluczowy mecz w niedzielę z Arką Gdynia w Pucharze Polski. Z drugiej jednak strony pozostałe do końca cztery spotkania ligowe mogą wprowadzić Raków na drugie miejsce w tabeli, a w ekstremalnie korzystnej sytuacji nawet i na pozycję lidera. Stąd też decyzje szkoleniowca Rakowa będą kluczowe.

Twarda rywalizacja

W ostatnich tygodniach Sapała grał z różnymi kolegami. Zazwyczaj miejsce obok 25-letniego pomocnika zajmowali Marko Poletanović lub Petr Schwarz. To między tą trójką rozstrzygał się układ środkowej strefy boiska. W tym sektorze potrafi sobie poradzić także David Tijanić, choć Słoweniec najczęściej jest ustawiany wyżej. Nie zmienia to faktu, że jest kolejną opcją w środku pola. Ostatnio do zestawu dołączył również Ben Lederman. 20-letni pomocnik z trzema paszportami pod koniec roku nie był w treningu z powodu choroby. Gdy wrócił jednak do pełni sił, udowodnił, że warto na niego stawiać. Spowodowało to duży dylemat w środku pola, gdyż cała piątka prezentowała się bardzo korzystnie w rozgrywanych przez siebie spotkaniach. Papszun dzięki temu ma w czym wybierać w kluczowych dla jego zespołu meczach sezonu. Będzie miał ku temu dobrą okazję między spotkaniami z Jagiellonią i finałem z Arką. Podobnie jak przed wieloma spotkaniami w tym sezonie Raków czeka mini zgrupowanie.


Na zdjęciu: Igor Sapała po starciu z jednym z zawodników Śląska musiał opuścić boisko. Będzie jednak gotowy na mecz z Jagiellonią.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus