Niebezpieczna strefa

Oba zespoły – Miedź i Zagłębie Sosnowiec – znajdują się w tej chwili w sytuacji „podbramkowej”. Zespół trenera Dominika Nowaka na razie jest w korzystniejszej sytuacji, lecz porażka w sobotnim spotkaniu zredukowałaby przewagę nad ekipą z Sosnowca do 6 punktów. Biorąc pod uwagę to, że do zakończenia sezonu pozostanie wtedy 10 kolejek, nie jest to strata niebotyczna i niemożliwa do zlikwidowania.

Bez obaw

Piłkarze Miedzi nie biorą pod uwagę innego scenariusza niż zwycięstwo z najbliższym przeciwnikiem. – W okresie przerwy na mecze reprezentacji ciężko trenowaliśmy, bo chcemy wygrać najbliższy mecz z Zagłębiem, żeby odskoczyć od zespołów znajdujących się za nami w tabeli i mieć względny spokój – powiedział przed kamerami klubowej telewizji Paweł Zieliński. – Nasz najbliższy przeciwnik ma nóż na gardle, więc w meczu z nimi chodzi przede wszystkim o to, by nie stracić bramki. Wiadomo, straty odrabia się bardzo ciężko. Mamy na tyle doświadczony zespół, że na pewno strzelimy jakąś bramkę i wierzę w to, że uda się zwyciężyć w tym spotkaniu.

Niespełna 29-letni obrońca, który w tym sezonie zdobył bramki w meczach z Koroną Kielce i Wisłą Płock, nie lekceważy rywala. – Jesienią w meczu z nami zadziałał efekt nowej miotły i pokonali nas 3:1. W tej rundzie grają dobrą piłkę, ale nie udaje im się wygrywać. W sobotę zrobimy wszystko, by znowu przegrali. Jeżeli zagramy dobry mecz, na dobrym, swoim poziomie, to nie mamy się czego obawiać. Owszem, zerkamy w tabelę, ale też bez przesady. Ciężko trenujemy, liczy się dla nas zawsze tylko najbliższy mecz. Mam nadzieję, że w sobotę będą tego efekty i nasi kibice będą cieszyli się wspólnie z nami z wygranej.

Zepchną ich w otchłań ?

Nikt nie ma wątpliwości, że dla obu ekipy sobotni pojedynek ma znaczenie strategiczne. – Trener Dominik Nowak na pewno motywuje swoich zawodników, przygotowuje ich mentalnie do meczu – twierdzi były szkoleniowiec „Miedzianki”, Bogusław Baniak. – Ciężar gatunkowy tego spotkania jest bowiem ogromny i to dla obu zespołów. Oba znajdują się w niebezpiecznej strefie i chciałyby z niej jak najszybciej uciec. Dlatego według mnie nie jest to mecz o 3 punkty, ale przynajmniej o sześć „oczek”. Wygrana Miedzi spowoduje, że uzyska ona 12 punktów przewagi nad Zagłębiem i praktycznie rzuci swojego przeciwnika w otchłań I ligi. Natomiast porażka gospodarzy niby niczego jeszcze nie przesądzi, lecz nie oszukujmy się, spowoduje ona wiele nerwowości w zespole z Legnicy. Sześć punktów to niewiele do odrobienia w 10 kolejkach.

 

Na zdjęciu: Obrońca Miedzi Paweł Zieliński jest przekonany, że w sobotę znowu będzie miał powody do manifestowania swojej radości.