Zmiana na stoperze

Wszystko wskazuje jednak na to, że w dzisiejszym meczu ze Stalą Mielec wyjdzie na boisko od pierwszej minuty. Są dwa powody, by „Pachu” znalazł się w podstawowej jedenaste. Po pierwsze – po kartkowej pauzie wraca do składu młodzieżowiec Maciej Spychała, więc Kacper Kawula nie jest „zmuszony” do gry od początku spotkania. Po drugie, młody stoper nie wypadł w ostatnim meczu najlepiej. W 12 minucie nawet nie próbował przeszkodzić Michałowi Góralowi w oddaniu strzału głową, po którym olsztynianie zdobyli gola. „Kawul” po raz drugi pokpił sprawę w 86 minucie, gdy bezmyślnie w polu karnym sfaulował wspomnianego Górala w sytuacji, gdy napastnik Stomilu stał tyłem do bramki. Na jego (Kawuli) szczęście, poszkodowany z 11 metrów posłał piłkę nad poprzeczką bramki GKS-u.

Jastrzębianie do Mielca wyjechali do Mielca wczoraj po porannym treningu i wspólnym obiedzie. W porównaniu do potyczki ze Stomilem w meczowej osiemnastce zaszła jedna zmiana – miejsce Dawida Weisa zajął Oskar Mazurkiewicz. Zaraz po środowym meczu ze Stomilem „Wejsik” zgłosił uraz barku. W piątek niby wszystko już w porządku, ale szkoleniowcy beniaminka I ligi woleli nie ryzykować i nie zmienili czwartkowych ustaleń. – Do Mielca jedziemy walczyć o trzy punkty, inna opcja nas nie interesuje – powiedział trener GKS-u, Jarosław Skrobacz. – Nie jesteśmy minimalistami, chociaż to gospodarze są faworytem. Jeżeli „tylko” zremisujemy, na pewno nie będziemy narzekać.

Ze Stalą Mielec na tym samym szczeblu rozgrywkowym jastrzębianie rywalizowali w sezonie 1988/1989. Oba zespoły grały wówczas w ekstraklasie. W rundzie jesiennej – 17 września 1988 roku – GKS wygrał na własnym boisku 2:0, a na listę zdobywców bramek wpisali się Leszek Powiecko, który w 29 minucie skutecznie wyegzekwował rzut karny oraz Bogdan Kuśmierski (69 min.).

Rewanż w Mielcu, rozegrany 29 marca 1989 roku, również wygrali jastrzębianie (1:0), a autorem „złotej” bramki był Andrzej Biczak w… 29 minucie spotkania.