Kibice protestują, Cracovia wreszcie wygrywa

Do tej pory Cracovia uzbierała tylko trzy punkty za trzy remisy. – Czasem jak patrzę na naszą grę, to zastanawiam się kto jest trenerem tej drużyny – mówił Probierz przed spotkaniem z Wisłą Płock. Rzadko zdarza mu się spojrzenie na własną osobę z takim dystansem.

Płocczanie przyjechali do Krakowa ze sporym problemem. Kontuzja Thomasa Dahne sprawiła, że Wisła została z dwoma młodymi bramkarzami. Dariusz Dźwigała postawił na 17-letniego Marcela Zapytowskiego, a ten zaraz na początku spotkania popełnił poważny błąd. Wypuścił piłkę z rąk, a do siatki wpakował ją Mateusz Wdowiak.

Dalsza część spotkania to był poważny test dla młodego bramkarza. Niedługo potem puścił drugiego gola, ale tym razem przy strzale Sergeia Zenjova nie mógł wiele zrobić. Piłkarze Cracovii wiedzieli, że Zapytowski nie będzie dziś mocnym punktem zespołu rywali, jednak nie dawali mu wielu okazji do pomyłek. A i on sam nie miał wielu okazji, by złapać piłkę i nabrać pewności siebie. Tak naprawdę pierwszą udaną i ważną interwencję zanotował w 77 minucie.

Ale niewiele później znów zabrakło mu doświadczenia. Mateusz Wdowiak zdecydował się na strzał, a Zapytowski przepuścił piłkę pod łokciem. Bardziej doświadczony bramkarz obroniłby w tej sytuacji. Wystarczy spojrzeć na Macieja Gostomskiego w bramce Cracovii. Zanotował w tym meczu kilka naprawdę kluczowych interwencji, w tym główkę Igora Łasickiego w 82. minucie, a więc jeszcze przy stanie 2:1. Goście zdobyli bramkę kontaktową zaraz na początku drugiej połowy i wydawało się, że mocniej przycisną wtedy Cracovię.

Zaskakuje polityka kadrowa Wisły Płock. Dahne miewa przecież słabsze momenty, a jak widać w klubie brakuje mu silnej konkurencji w walce o miejsce w bramce.

Dla Cracovii był to mecz numer 1000 w ekstraklasie, ale nawet wygrana nie sprawiła, że było to sportowe święto. Kibice Cracovii akurat dzisiaj postanowili nasilić protest przeciwko polityce prezesa klubu Janusza Filipiaka. Wywiesili kilka transparentów krytykujących zarząd klubu, w pewnym momencie zaprezentowali dużą flagę sektorówkę w kształcie koszulki Cracovii z przekreśloną reklamą firmy Comarch.

W końcówce meczu na boisko wrócił Damian Dąbrowski, który w kwietniu zerwał więzadła w kolanie.

Cracovia – Wisła Płock 3:1 (2:0)
1:0 – Wdowiak, 8 min (bez asysty), 2:0 – Zenjov, 19 min (asysta Wdowiak), 2:1 – Angielski, 50 min (asysta Uryga), 3:1 – Wdowiak, 84 min (asysta Budziński)

Cracovia: Gostomski – Rapa, Helik, Datković (80. Dytiatjew), Ferraresso – Gol, Dimun – Zenjov, Budziński, Wdowiak (90. Dąbrowski) – Piszczek (72. Strózik). Trener: Michał PROBIERZ. Rezerwowi: Pesković, Czulina, Sierdierow, Pestka
Wisła Płock: Zapytowski – Uryga, Łasicki, Dźwigała (69. Stefańczyk), Warcholak – Furman, Szymański (57. Rasak) – Łukowski, Stilić, Varela (46. Angielski) – Ricardinho. Trener: Dariusz DŹWIGAŁA. Rezerwowi: Żynel, Sielewski, Merebaszwili, Oliveira

Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola) – 6. Asytenci: Bartłomiej Lekki (Zabrze) i Adam Karasewicz (Wrocław). Czas gry: 98 Min (47 + 51). Widzów: 4121
Żółte kartki: Varela (10. faul), Warcholak (59. faul)