Z drugiej strony. Porażka po… reportażu?

Nie mogło być inaczej, skoro Pogoń nie wygrała żadnego z ośmiu poprzednich spotkań i była prawie na samym dole tabeli. Na dodatek krakowianie w poprzedniej kolejce w efektownym stylu rozbili ówczesnego lidera, Lechię Gdańsk 5:2, a portowcy, też na własnym stadionie, tylko zremisowali 1:1 z Koroną Kielce. A jednak niespodzianka stała się faktem i to szczecinianie zainkasowali komplet punktów. Ale to była tylko niespodzianka, bo przecież nie sensacja, gdyż to wszystko dzieje się jednak w polskiej ekstraklasie, która wielokroć dowiodła, że w niej wszystko jest możliwe. Nieraz przecież słyszy się z różnych ust, że jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym…

Być może znajdą się tacy, którzy przyczynę porażki „Białej gwiazdy” będą widzieli w tym, co się ostatnio wokół niej działo po telewizyjnym reportażu w TVN. Będą to jednak chyba zbyt daleko idące wnioski, bo przecież o tym, jaką rolę w tym klubie odgrywa środowisko kibicowskie (a może nawet gangsterskie?), wiadomo od dawna. Zgoda, ujawnione zostały fakty, które mogły zaszokować opinię publiczną, ale przez zarząd – jak dotąd – pominięte milczeniem. Również piłkarze Wisły – co zresztą zrozumiałe, bo to nie ich rola – nie komentowali materiału „Superwizjera”. Tak samo jak nie komentują i tego, że podobno coraz dłużej przychodzi im czekać na pieniądze. Może dlatego nie chcą zadzierać z kibicami, bo ci nieraz pokazali, że są w stanie dołożyć się do klubowego budżetu.

I jeszcze o Wiśle – w ostatnich dniach głośno było o powrocie do niej jednego z najlepszych snajperów w historii polskiego futbolu, Pawła Brożka. W jej barwach rozegrał 398 oficjalnych spotkań, w których zdobył 166 bramek. Ma jednak już 35 lat i pewnie dlatego zarząd „Białej gwiazdy” pod koniec poprzedniego sezonu nie podpisał z nim nowego kontraktu, choć piłkarz deklarował, że z grą w piłkę jeszcze nie chce kończyć. Dlaczego więc Wisła po kilku miesiącach znów zdecydowała się po niego sięgnąć? Przecież ze strzelaniem goli nie było problemów, a jej najlepszy egzekutor, Zdenek Ondraszek, ma najwięcej zdobytych goli w ekstraklasie. Czy to więc wyciągnięcie do niego ręki przez byłego kolegę z boiska, a obecnie dyrektora sportowego, Arkadiusza Głowackiego? Dla mnie najciekawsze jest to, że Brożek podobno trenuje przy Reymonta od początku sierpnia, a trener „Białej gwiazdy” Maciej Stolarczyk zapowiadał, że kontrakt z nim zostanie podpisany dopiero wtedy, kiedy będzie gotowy do gry. Wreszcie został podpisany, a skoro tak, to dlaczego w Szczecinie tego snajpera zabrakło nawet na ławce rezerwowych?