Znowu oni. Do poprawki. Zaufał „starej” gwardii!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Znowu oni!

Karabach
2Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus

Raków to kolejny polski klub, któremu przyjdzie walczyć w eliminacjach europejskich pucharów z Karabachem. Zespół z Azerbejdżanu, co brzmi przykro i dołująco dla kibiców znad Wisły, po raz kolejny utrudnić życie zespołowi z ekstraklasy. Raków z Dawidem Szwargą na czele musiał dokładnie przeanalizować spotkania Lecha z ubiegłego sezonu czy też pojedynek Legii z 2020 roku. Częstochowianie jednak zdają sobie sprawę z faktu, że rywal tym razem jest do pokonania. Mistrzowie Polski muszą jednak poprawić kilka elementów gry. Jednym z podstawowych celów Rakowa w starciu domowym z Karabachem będzie zdobywanie goli. Liczba mnoga nie jest przypadkowa. Triumf jednym czy dwoma trafieniami może okazać się niewystarczający do tego, by w rewanżu utrzymać przewagę. Przekonał się o tym Lech. Poznaniacy przecież wygrali u siebie jednym golem, by w rewanżu stracić ich pięć. Więcej w „Sporcie”


Ruch do poprawki

Ruch Chorzów do poprawki
Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus

Mecz w Lubinie dla „Niebieskich” był pierwszym ekstraklasowym testem i z pewnością kilka wniosków można już wyciągnąć. Ruch w meczu w Lubinie wyszedł czwórką defensorów. Nie było to może ogromne zaskoczenie, ale jednak tym bazowym ustawieniem u trenera Jarosława Skrobacza była gra z trójką środkowych defensorów. Większa liczba obrońców wcale jednak nie przełożyła się na bezpieczniejszą grę. Było to widoczne zwłaszcza w II połowie, kiedy grający pod naporem chorzowianie momentami zostawiali w jednej strefie rywalowi dużo miejsca. Szwankowała współpraca po prawej stronie, gdzie grali Kacper Michalski oraz Wiktor Długosz, aż w końcu trener Skrobacz ściągnął tego drugiego. Paradoksów w tym spotkaniu po stronie „Niebieskich” było więcej. W Lubinie padło pięć bramek – dwie nie zostały słusznie uznane, co potwierdzili eksperci w magazynie Liga Plus Ekstra – ale nie był to efekt ofensywnego i atrakcyjnego spotkania. Ruch w całym meczu nie oddał ani jednego celnego strzału, bramka padła po uderzeniu w słupek i samobóju. Więcej w „Sporcie”


Zaufał „starej” gwardii

Rafał Górak zaufał „starej” gwardii
Fot. miedzlegnica.eu

Nowi zawodnicy GKS-u Katowice zaczęli wchodzi do gry po przerwie. W kadrze GKS-u Katowice pojawiło się wprawdzie latem sporo nowych twarzy, ale w pierwszym meczu nowego sezonu trener Rafał Górak zaufał „starej gwardii”. Dopiero w II połowie spotkania inaugurującego sezon na murawie w Legnicy pojawili się pozyskani piłkarze. Doświadczony – zbliżający się do 29. urodzin – pomocnik Adrian Danek, mający za sobą 51 występów w ekstraklasie, a występujący ostatnio w Koronie Kielce, wszedł na murawę od początku II połowy. Natomiast 31-letni Mateusz Mak z bagażem 161 występów w najwyższej krajowej klasie rozgrywkowej pojawił się na boisku w 73. minucie, żeby wzmocnić siłę ataku i spróbować poderwać drużynę do odrobienia bramkowej straty. Wejście na ostatnie sekundy do gry 19-letniego debiutanta Kacpra Pietrzaka odnotujmy w tym przypadku tylko jako fakt statystyczny. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w środowym numerze „Sportu”:

  • Gliwicki klub jest na razie jednym z najspokojniej działających na rynku transferowym w ekstraklasie. Poza Serhijem Krykunem oraz Filipem Karbowym, którzy przyszli za darmo z I ligi, nacisk położył głównie na ściąganie młodych zawodników
  • To był najgorszy mecz od momentu, jak pojawiłem się w Zabrzu w lutym. Katastrofa – mówi Daisuke Yokota
  • Śląsk Wrocław po zdobyciu gola w Kielcach całkowicie oddał inicjatywę Koronie i wypuścił zwycięstwo z rąk
  • Radomianie w nowy sezon weszli z przytupem, odprawiając z kwitkiem „górników” na ich terenie
  • Dycha jak Ronaldinho. Filip Marchwiński od mocnego uderzenia rozpoczął sezon – nowy numer, opaska kapitana, pierwszy dublet w karierze
  • Już w 4. minucie gry w koszulce z trójkolorowym trójkątem na piersi nowy napastnik GKS-u Tychy strzelił swojego pierwszego gola
  • Doczekał się. Pomocnik Zagłębia Sosnowiec Sebastian Bonecki po ponad 2,5 roku w końcu wpisał się na listę strzelców bramek
  • W kadrze GKS-u Katowice pojawiło się wprawdzie latem sporo nowych twarzy, ale w pierwszym meczu nowego sezonu trener Rafał Górak zaufał „starej gwardii”
  • Cztery razy Karabach Agdam mierzył się z naszymi zespołami w europejskich pucharach i zawsze to azerska drużyna przechodziła dalej
  • Arkadiusz Milik został niedawno wykupiony przez Juventus, ale nie jest wykluczone, że niebawem może Turyn… opuścić
  • Klub Matty’ego Casha wydał na nowych piłkarzy już 88 mln euro, a ponadto pozyskał bardzo wartościowego gracza za darmo
  • Biało-czerwoni we Wrocławiu szlifują formę przed turniejem prekwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Już z trenerem Igorem Miliciciem i czołowymi graczami, Michałem Sokołowskim i Aleksandrem Balcerowskim
  • Szymon Ryżek został nowym graczem MKS-u Dąbrowa Górnicza. 26-latek mierzącyy 190 cm i gra na pozycji rzucającego

Foto główne: Damian Kościesza/PressFocus