Został ostatni krok!

Zwycięstwo Rakowa nad Miedzią w zasadzie zakończyło rywalizację o mistrzostwo Polski.


Raków przystępował do rywalizacji w Legnicy z bagażem doświadczeń najtrudniejszego od dawna mikrocyklu przygotowawczego do spotkania ligowego. Nie dość, że linia defensywna częstochowian przez kontuzje Milana Rundicia i absencję kartkową Stratosa Svarnasa była osłabiona, to przecież zespół mógł zareagować w różny sposób na informację, że po sezonie zmieni się trener.

Częstochowianie nie dominowali przez większość spotkania. Miedź prezentowała się solidnie na boisku. Były momenty, gdy podopieczni Marka Papszuna przeważali, jednak nie potrafili tego udokumentować. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatecznie bramki zdobyli. Trzeba jednak przyznać, że oba trafienia stały się faktem dzięki udziałowi defensywy gospodarzy. W pierwszej połowie po dośrodkowaniu Bartosza Nowaka, piłkę strącił do własnej siatki Damian Tront. Po przerwie ogromne zamieszanie w polu karnym Miedzi wykorzystał Bogdan Racovitan. Rumuński stoper zagrał od pierwszej minuty od bardzo dawna, jednak wykorzystał nadarzającą się okazję i ustalił wynik spotkania.

To najprawdopodobniej przesądza o mistrzostwie Polski dla częstochowian. Doliczając do zwycięstwa Rakowa porażkę Legii, to przewaga lidera nad „Wojskowymi” wynosi już 11 punktów. Warto jednak pamiętać, że częstochowianie mają lepszy bilans bezpośrednich starć z wiceliderem, więc mają w pewnym sensie dodatkowe „oczko” przewagi. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek. Za tydzień w Częstochowie, jeżeli Raków wygra, to zawodnicy Marka Papszuna po ostatnim gwizdku eksplodują razem z całym stadionem, gdyż nic nie zabierze im już tytułu mistrza Polski.


Miedź Legnica – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)

0:1 – Tront, 35 min (samobójcza), 0:2 – Racovitan, 76 (asysta Piasecki)

MIEDŹ: Abramowicz – Carolina, Niewulis, Mijusković, Gulen (85. Masouras) – Velkovski (78. Narsingh), Chuca, Tront (58. Drygas), Dominguez, Drachal (78. Kobacki) – Obieta (58. Henriquez). Trener: Grzegorz MOKRY

RAKÓW: Kovaczević – Racovitan, Petraszek, Arsenić – Tudor, Papanikolaou, Lederman (82. Berggren), Jean Carlos (88. Długosz) – Nowak (82. Cebula), Gutkovskis (73. Piasecki), Koczerhin (73. Wdowiak). Trener: Marek PAPSZUN.

Sędziował Łukasz Kuźma (Białystok). Żółte kartki: Obieta, Drachal, Niewulis, Herniquez – Papanikolaou, Petraszek.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus