32. kolejka ekstraklasy pod napięciem!

Przed nami 32. kolejka ekstraklasy. Niektóre spotkania zapowiadają się niezwykle ciekawie!


Stulecie spisane na straty?
Fot. Adam Starszynski / PressFocus

Lech miał wielki, a zarazem konkretny plan – na stulecie klubu chciał zdobyć podwójną koronę. Albo chociaż jedno trofeum. Smaku zwycięstwa w jakichkolwiek rozgrywkach kibice poznaniaków nie pamiętają od 2016 roku (Superpuchar Polski). W poniedziałek podopieczni Macieja Skorży przegrali pierwsze z nich – Puchar Polski. Lech nie ma więc już miejsca na potknięcie, a w niedziele jedzie do Gliwic. Miejscowy Piast ma też swoje aspiracje, więc „Kolejorza” czekają trudne chwile. Tym bardziej że muszą liczyć na stratę punktów przez Raków, by ten sezon skończyć z happy endem.


Walka o spadek
Fot. Marta Badowska / PressFocus

Poniedziałkowa rywalizacja Górnika Łęczna i Bruk-Bet Termaliki może zadecydować o tym, kto będzie pierwszym spadkowiczem w tym sezonie. Jeżeli podopieczni Marcina Prasoła przegrają, to ich strata do bezpiecznej pozycji będzie już nie do odrobienia. Górnik ma jednak pewną przewagę nad „Słonikami”. Swój ostatni mecz rozgrywał z Rakowem, a więc dwa tygodnie temu. Miał więc czas, by przygotować coś „ekstra” na batalię o utrzymanie. Pytanie, czy Bruk-Bet Termalica da się zaskoczyć?


Wracają na złe tory
Fot. Szymon Gorski / PressFocus

Aleksandar Vuković przed meczem z Górnikiem Zabrze będzie miał wiele myśli w głowie. Szczególnie że sytuacja Legii znów jest niepewna. Choć aktualny mistrz Polski ma jeszcze sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, to nie można wykluczyć, że zdarzy się katastrofa, o której nikt w Warszawie nie chce nawet myśleć. Legia, która zaliczyła świetny marzec, znów zaczęła przegrywać. Można odnieść wrażenie, że po porażce w Pucharze Polski z Rakowem, z zespołu Vukovicia „zeszło powietrze”. Jeżeli legioniści się nie obudzą, to w końcówce sezonu może dojść do kolejnego dramatu.


Foto główne: Adam Starszynski / PressFocus