55 lat historii. Nie tracą wiary. Zagrają z Bayernem?
Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.
55 lat historii
Historia rywalizacji częstochowian o to trofeum sięga drugiej połowy lat 60. Wówczas, jako trzecioligowiec rywalizowali z Wisłą Kraków. Podopieczni Jerzego Wrzosa przegrali z „Białą Gwiazdą”. Kolejny finał Rakowa był już zwycięski. 55 lat po pierwszej decydującej batalii częstochowianie mogą zapisać się w historii Pucharu Polski. Więcej w „Sporcie”
Nie tracą wiary
Passa Piasta jest imponująca. 11 meczów bez porażki musiało sprawić, że po jesienie gliwiczanie wsiedli do windy, która już zaprowadziła ich w górne rejony tabeli. Ale niektórzy po cichu, a inny trochę głośniej wciąż liczą na to, że uda się przeskoczyć Lechię i zająć czwarte miejsce w ligowej tabeli, które w tym sezonie oznaczać będzie start w europejskich pucharach. Więcej w „Sporcie”
Górnik zagra z Bayernem?!
To może być wydarzenie na miarę podpisania kontraktu z „górnikami” przez Lukasa Podolskiego w lipcu zeszłego roku. Towarzyskie spotkanie na Stadionie im. Ernesta Pohla Górnika z jednym z najbardziej utytułowanych klubów na świecie Bayernem Monachium? Takie plotki dobiegają z Zabrza. Więcej w „Sporcie”
Jeszcze w poniedziałkowym wydaniu „Sportu”:
- Lech ma nieporównywalnie większe doświadczenie w finałowych meczach o Puchar Polski niż Raków, choć akurat na tego rywala musi szczególnie uważać
- Ostatni mecz 31. kolejki I ligi wyrasta na spotkanie ogromnej wagi. Od wyniku spotkania Skra Częstochowa – GKS Tychy zależeć będzie bowiem zarówno sytuacja w stawce drużyn walczących o prawo gry w barażach o ekstraklasę jak i w grupie zespołów rywalizujących o utrzymanie na zapleczu krajowej elity
- Zaplanowane na najbliższy wtorek 3 maja łódzkie derby ŁKS – Widzew mają tym razem dodatkowy aspekt: dla obu drużyn to wręcz ostatnia szansa na uratowanie sezonu, czyli bezpośredni awans do ekstraklasy (Widzew) i miejsce w barażach (ŁKS)
- Grand Prix w Gorican zostało zdominowane przez Polaków. Złoto zdobył Bartosz Zmarzlik, a drugie miejsce zajął Maciej Janowski
- Choć szczypiorniści Górnika uchodzili za faworytów meczu w Szczecinie, o cenne punkty przyszło im walczyć do końcowej syreny
Foto główne: Marcin Bulanda/Pressfocus