Łotewski rekordzista

Vladislavs Gutkovskis w sobotę, zgodnie z oficjalnym ligowym bilansem, został najlepszym strzelcem w ekstraklasie wśród reprezentantów Łotwy.


Trzeba tutaj zaznaczyć, że tak naprawdę napastnik Rakowa rekord pobił już wcześniej, w meczu z Piastem. Mimo że prowadzący tamto spotkanie sędzia Szymon Marciniak zapisał Gutkovskisowi trafienie, tak władze ligi twardo stoją przy stanowisku, że gol był autorstwa Jakuba Czerwińskiego. Częstochowianie mają jednak zamiar interweniować w tej sprawie i być może zostanie on jednak przypisany ich zawodnikowi.

Lider każdej liczby

Gdyby spojrzeć na statystyki, to nie ulega wątpliwości, że Gutkovskis powinien prędzej czy później wskoczyć na pierwsze miejsce w tej statystyce. W końcu tylko jeden zawodnik z Łotwy ma więcej rozegranych meczów niż on. Mowa oczywiście o Pavelsie Steinborsie, który zaliczył 190. występów na polskich boiskach w barwach wielu zespołów, choćby Górnika czy Jagiellonii. Pozostali zbyt długo w lidze nie zostali, lub też w pewnym momencie się „zacinali”.

Dotychczasowym liderem był Artjom Rudnevs, który ponad 10 lat temu brylował na polskich boiskach w barwach Lecha Poznań. Szybko jednak wyjechał z Polski i wylądował najpierw w Hamburgu, a następnie w Hannoverze i Kolonii. Nie był jednak już nigdzie tak skuteczny jak w ekstraklasie. Innym był Deniss Rakels, obecnie trzeci w statystyce. Ten nie miał dobrego wejścia w Zagłębiu Lubin. Przenosiny do Cracovii go jednak odblokowały. Kolejny transfer, tym razem do Lecha okazał się całkowitym niewypałem.

Ostatnim, który mógł zapisać na swoim koncie dwucyfrową liczbę goli był Eduards Visniakovs. Nie był on jednak strzelcem wybitnym. Trafiał do siatki rywali średnio w co piątym meczu. Nie są to wyniki olśniewające. Patrząc na postawę Gutkovskisa także nie można tego powiedzieć. Potrzebował ponad dwa razy tyle spotkań co Rudnevs, by dorównać swojemu starszemu koledze. Mimo to sukcesywnie piął się w tabeli strzelców ekstraklasy spośród zawodników z Łotwy.

Znów będzie zero?

Napastnik Rakowa w obecnym sezonie prezentuje się nieźle. Ma na koncie siedem goli, licząc nieszczęsne trafienie z Piastem. Nadal jednak ma jeden zasadniczy problem – nie potrafi w obecnych rozgrywkach strzelać na wyjeździe.

Częstochowianie dysponują jednak bardzo silnie obsadzoną linią pomocy, szczególnie na pozycjach nr „10”, co w teorii powinno gwarantować gole. Tak się jednak nie dzieje. Wicemistrzowie Polski w rundzie wiosennej zbyt często nie trafiają, co przekłada się na wyniki, które w ostatnich tygodniach idealne na pewno nie są.

Nadzieja w tym, że lider ekstraklasy dobrze poradzi sobie w piątek z Jagiellonią. Raków będzie miał w tym spotkaniu przewagę w postaci czasu. Częstochowianie w końcu grali mecz w sobotę. Zespół z Białegostoku swoje spotkanie rozegrał wczoraj. Ponadto widoczna jest różnica w grze wicemistrza Polski w porównaniu do poprzednich meczów. Raków powoli wchodzi na odpowiednie obroty, a kolejne zwycięstwa przybliżają upragnione mistrzostwo. W Częstochowie jest wiara, że Łotysz także na wyjazdach zacznie dokładać coś od siebie do statystyk.

LICZBA
  • 25 ZAWODNIKÓW z Łotwy występowało na poziomie ekstraklasy. 12 z nich zapisało na swoim koncie przynajmniej jedną bramkę, a tylko czterech miało wynik dwucyfrowy.
Najlepsi strzelcy z Łotwy w historii ekstraklasy.
IMIĘ I NAZWISKOMECZEBRAMKISEZONY W EKSTRAKLASIE (KLUB)
Vladislavs GUTKOVSKIS13535*6 (po 3 w Rakowie i Bruk-Becie)
Artjom RUDNEVS56332 (Lech)
Deniss RAKELS93275 (Cracovia)
Eduards VISNAKOVS84194 (jeden w Widzewie i trzy w Ruchu)
Ivans Lukjanovs7753 (Lechia)
Igors Tarasovs9354 (po dwa w Jagiellonii i Śląsku)
Aleksej Visnakovs5953 (jeden w Widzewie i dwa w Cracovii)

* wliczony został gol z Piastem Gliwice


Na zdjęciu: Vladislavs Gutkovskis zapisał się w ligowych annałach.
Fot. Tomasz Kudala / PressFocus