Puchar dla „Młotów”

West Ham United pokonuje w finale Ligi Konferencji Europy Fiorentinę 2:1 i zdobywa drugie trofeum w kontynentalnej rywalizacji. O wszystkim zdecydował gol Jarroda Bowena w ostatniej minucie.


Wyznaczenie finału Ligi Konferencji Europy na Eden Arena w Pradze nie okazało się dobrym pomysłem UEFA. To ładny i kameralny stadion, na którym na co dzień gra Slavia, ale którego pojemność to tyko 19370 miejsc. Tymczasem z samego Londynu na spotkanie do stolicy Czech przyleciało, jak mówili nam kibice West Ham United, aż… 25 tysięcy fanów popularnych „Młotów”! Z kolei za Fiorentiną podążyło z Italii 10 tys. kibiców. Tymczasem każdy z klubów otrzymał po ledwie 6 tysięcy wejściówek.

Dla obu klubów praski finał to wielkie wydarzenie w historii, bo choć oba mają bogatą historię i wielu sympatyków, to w klubowych gablotach niewiele trofeów. „Młoty” w europejskich pucharach triumfowały tylko raz, wygrywając Puchar Zdobywców Pucharów w 1965 roku. „Viola” w tych samych rozgrywkach zwyciężyła cztery lata wcześniej.

WHU, grający w wyjściowym składzie z dwójką byłych zawodników Slavii, Tomasem Souczkiem i Vladimirem Coufalem, zaczął ofensywnie i z animuszem, ale bez konkretnego efektu pod bramką strzeżoną przez Pietro Terracciano. „Młoty” nie miał przy tym litości dla graczy „Violi”. W pierwszych minutach kilku graczy Fiorentiny długo leżało na murawie. W 13 minucie z dystansu niecelnie uderzał Declan Rice, za którego klub z Londyny chce w letnim okienku rekordowe 100 mln funtów (Arsenal, Bayern, Manchester United).


Czytaj także:


Z czasem gra się wyrównała, a mająca przewagę w posiadaniu piłki Fiorentina coraz częściej była na połowie drużyny z Londynu, ale też – jak w przypadku przeciwnika – brakowało przede wszystkich celnych strzałów, a grający w pucharach zamiast Łukasza Fabiańskiego – Alphonse Areola nie miał w ogóle pracy. W I połowie zobaczyliśmy ledwie jedno celne uderzenie na bramkę…

W 33 minucie prowadzący mecz hiszpański sędzia Carlos del Cerro przerwał mecz po tym, jak trafiony w głowę plastikowym kubkiem rzuconym przez angielskich fanów został kapitan drużyny z Florencji Cristiano Biraghi. Z rany ciekła krew i potrzebna była kilkuminutowa przerwa. Mecz był brzydki, pełen złośliwości i nieczystych zagrań. W czwartej minucie doliczonego czasu w słupek po uderzeniu głową trafił Christian Kouame, a dobitka Luki Jovicia wylądowała za linią bramkową. Tyle, że wcześniej Serb był na pozycji spalonej i gol nie został uznany.

Od kolejnych fauli i interwencji masażystów zaczęła się też druga połowa. W 57 minucie pierwszy celny strzał w wykonaniu włoskiej jedenastki. Zza pola karnego uderzał starający się Kouame, ale Areola był na miejscu. Po godzinie gry VAR w interwencji. Przyjmowana na klatkę piersiową piłka przez Jarroda Bowen została ręką zagrana przez Cristiano Biraghi’ego i arbiter, po obejrzeniu wszystkiego na monitorze, wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola pewnie zamienił Algierczyk Benrahma.


Czytaj więcej więcej o EUROPEJSKICH PUCHARACH


West Ham z prowadzenia cieszył się ledwie kilka minut. Nicolas Gonzalez kapitalnie zgrał głową do Giacomo Bonaventury, który mimo asysty dwóch zawodników rywala strzelił tak, że Areola musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Zaraz potem minimalnie chybił Rolando Mandragora. Spotkanie rozkręciło się na dobre. W 81 minucie świetna interwencja Terracciano po główce Souczka. W samej końcówce dobrze przymierzał jeszcze Sofyan Amrabat, ale Areola złapał piłkę. Kiedy wydawało się, że potrzebna będzie dogrywka, „Młoty” wyprowadziły decydujący cios! Na 15 sekund przed końcem regulaminowego czasu kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się rezerwowy Pablo Fornals, a Bowen nie zmarnował sytuacji sam na sam, trafiając do siatki i dając WHU drugie trofeum w kontynentalnej rywalizacji, ku uciesze tysięcy fanów z Wysp. Powody do radości może też mieć Łukasz Fabiański.

Z Pragi Michał Zichlarz

ACF Fiorentina – West Ham United 1:2 (0:0)

0:1 – Benrahma, 62 min (karny), 1:1 – Bonaventura, 67 min, 1:2 – Bowen, 90 min

FIORENTINA:  Terracciano – Dodo, Milenković, Ranieri (84. Igor), Biraghi – Bonaventura, Amrabat, Mandragora  – Gonzalez, Jović((46. Cabral), Kouame (62. Saponara). Trener Vincenzo ITALIANO.

WEST HAM UNITED:  Areola – Coufal, Zouma (61. Kehrer), Aguerd, Emerson – Bowen, Souczek, Rice, Paqueta, Benrahma (76. Fornals) – Antonio (90+2. Ogbonna). Trener David MOYES.

Sędziował Carlos del Cerro (Hiszpania). Widzów: 19370. Żółte kartki: Mandragora, Milenkovic, Amrabat – Benrahma, Aguerd, Bowen.


Na zdjęciu: W finale Ligi Konferencji Europy nie brakowało emocji i ostrych starć.
Fot. Paul Chesterton/Focus Images/MB Media/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.