Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie Juergen Klopp wydał na transfery aż 182 mln euro, kupując czterech zawodników. Za bramkarza Alissona zapłacono 62,5 mln euro, a 60 „baniek” kosztował Naby Keita. Obaj mieli znaczny wpływ na to, że „The Reds” wygrali Ligę Mistrzów i na pewno nie było to pieniądze wyrzucone w błoto. Zanosi się jednak na to, że po tak obfitych łowach przed 12 miesiącami tym razem niemiecki szkoleniowiec angielskiego klubu będzie oszczędzał i obierze inny kierunek. Na razie bowiem klub z Anfield Stadium wydał w tym okienku transferowym raptem 1,9 mln euro, czyli przenosząc to na wartość rynkową np. polskich piłkarzy, mógłby kupić… Damiana Kądziora, a Mateusz Klich byłby za drogi.

Tymczasem Liverpool pozyskał Seppa van den Berga, który w zeszłym sezonie rozegrał 21 spotkań w Eredivisie, w drużynie PEC Zwolle, a dopiero w grudniu tego roku skończy 19 lat. Rudowłosy środkowy obrońca jest reprezentantem Holandii do lat 19 i rzecz jasna, że nie od razu zostanie partnerem Virgila van Dijka na środku defensywy zdobywcy Pucharu Europy.

Anglia. Miliony znów fruwają, a Klopp czeka

Podobnie będzie w przypadku Harvey’a Elliotta, który – wszystko na to wskazuje – zostanie nowym graczem „The Reds”. Co ciekawe profesjonalny kontrakt z tym zawodnikiem Liverpool będzie mógł podpisać… dopiero w kwietniu przyszłego roku, kiedy piłkarz skończy 17 lat! O młodziutkim Angliku zrobiło się głośno w zeszłym sezonie dwa razy. Najpierw, kiedy zadebiutował w barwach Fulham, w meczu Pucharu Ligi Angielskiej, mając… 15 lat i 174 dni. Tym samym został najmłodszym piłkarzem w historii londyńskiej drużyny. Nieco później, mając 16 lat i 30 dni, Elliott zadebiutował w Premier League, stając się najmłodszym piłkarzem w jej historii. Nie wiadomo, ile Liverpool zapłaci za młokosa, ale pewno jest jedne. Wspomniany profesjonalny kontrakt, który zostanie podpisany w kwietniu przyszłego roku, będzie mógł być najwyżej trzyletni, bo takie są przepisy.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem