Babskim okiem. Polska gola!

Nie ukrywam, że… aż się przestraszyłam. Ale okazało się, że po prostu wyczytała, iż federacja owa, szykując się na mundial w Rosji odkryła, że słynne „Huh”, stanowiące znak rozpoznawczy islandzkich kibiców, tak rozsławione podczas Euro 2016, zostało zarejestrowane jako zastrzeżony znak handlowy w urzędzie patentowym przez prywatną osobę. A tak być przecież nie może. Federacja bowiem ma znacznie większe prawa do tego okrzyku, chociaż należy on jednak bezsprzecznie do całego narodu! Więc rejestrację należy natychmiast anulować.

Dobrze, że nasz ulubiony korespondent Polskiej Agencji Prasowej ze Skandynawii, Zbigniew Kuczyński, sprawę nagłośnił. Problem bowiem istnieje i warto mu się przyjrzeć, bo do otwarcia mistrzostw pozostały już tylko dwa miesiące. Dla dobra polskiej piłki oczywiście. Dobrem całego naszego narodu stały się słynne już na świat cały stwierdzenia pana Kazimierza Górskiego, że „Piłka jest okrągła”, „Bramki są dwie”, że „Mecz można wygrać, przegrać, albo zremisować” i że „Wygrywa ten, kto strzeli więcej bramek”. A żeby mecz wygrać i więcej bramek zdobyć, to trzeba oczywiście naszych Orłów do walki na boisku zachęcić, a najlepiej to zrobić kibicując im i wznosząc znane wszystkim fanom biało-czerwonych okrzyki. Z tych najbardziej popularnych to: „Do boju, Polsko!” lub „Polacy! My chcemy gola!” albo „Polska! Biało-czerwoni!” czy „Polacy! Jesteśmy z wami!” . Dobrze widziane jest również skandowanie: „Biało-czerwone, to barwy niezwyciężone”.

Nie wiem jednak czy należy z tym zaraz do Urzędu Patentowego biec. W końcu owe okrzyki rzeczywiście dobrem całego narodu przecież są. I nawet nie tylko samych kibiców piłki nożnej, ale wszystkich, którzy naszej kopanej dobrze życzą. Za żadne skarby jednak nie chciałabym natomiast usłyszeć słynnego „Polacy, nic się nie stało”, bo wiadomo w jakich okolicznościach to kiedyś było słychać. Więc na okres trwania – przynajmniej – tegorocznego mundialu, ten ostatni okrzyk zostaje zakazany. Wszystkie pozostałe zaś jak najbardziej wznoszone być powinny.