Będzie rewolucja w Podbeskidziu?

Pierwszoligowe rozgrywki dobiegają końca. Trzeba przyznać, że trzeci sezon po spadku Podbeskidzia z ekstraklasy znów dla tego klubu udany nie był. Wiadomo już, że „górale” nie zajmą w końcowej klasyfikacji miejsca wyższego niż piąte i nie zdobędą więcej, aniżeli 50 punktów. To zdecydowanie zbyt mało, aby liczyć się walce o awans, a przecież o tym pod Klimczokiem mówi się od dawna. Niebawem okaże się, kto zapłaci za brak zadowalającego wyników. Raczej możemy być pewni, że przygotowania do kolejnych rozgrywek bielszczanie rozpoczną pod wodzą Krzysztofa Bredego, o czym zresztą kilka tygodni temu, w rozmowie ze „Sportem”, wspominał prezes klubu, Bogdan Kłys.

Wykupią Hilbrychta?

Warto przyjrzeć się jednak temu, jak wyglądają sprawy kontraktowe w klubie. Zacznijmy od piłkarzy, który w przyszłym sezonie „górale” oglądać na pewno nie będą. Mowa o wypożyczonych zawodnikach, który obecnie w kadrze zespołu znajduje się czterech. Do Jagiellonii Białystok wróci Przemysław Mystkowski, a Dominik Jończy dołączy do Zagłębia Lubin. Piłkarzem Legii Warszawa zostanie Kacper Kostorz, a sytuacja Damiana Hilbrychta jest nieco inna. Zawodnik ten zimą został na pół roku wypożyczony do Podbeskidzia Bielsko-Biała z Rekordu Bielsko-Biała. Prezes Kłys przyznał – na łamach portalu bielsko-biała.pl – że pierwszoligowiec rozważa wykupienie zawodnika.

W klubie cały czas zastanawiają się też, z którymi zawodnikami warto przedłużać kontrakty. Umowy kończą się: Wojciechowi Fabisiakowi, Mavroudisowi Bougaidisowi, Filipowi Modelskiemu, Pawłowi Oleksemu, Adrianowi Gomezowi, Gudze Palawandiszwiliemu., Adrianowi Rakowskiemu, Roberto Gandarze, Miłoszowi Kozakowi i Valerijsowi Szabali. W przypadku tego ostatniego przypomnijmy, że klub postanowił nie korzystać z klauzuli przedłużenia umowy, bo takich ruch wiązałby się z podwyżką, a i tak Łotysz ma jeden z najwyższych kontraktów w zespole. Podbeskidzie wyraziło chęć rozmów z zawodnikiem i podpisania kontraktu na innych zasadach, ale na razie nic w tej sprawie się nie wydarzyło.

https://sportdziennik.com/remis-jak-porazka-czyli-podbeskidzie-jest-zle/

Jeden obcokrajowiec zostaje

Jakiś czas temu trener Krzysztof Brede mówił, że rozmawiał z łotewskim zawodnikiem i ten wyraził chęć dalszej gry w drużynie, ale w momencie, kiedy nie otrzyma lepszej oferty. Jak doskonale widać w grupie zawodników, którym kończą się umowy, znajdują się prawie wszyscy grający w Podbeskidziu obcokrajowcy. Za wyjątkiem Marko Roginicia, który zimą tego roku podpisał z „góralami” półtoraroczny kontrakt. Pozostali, znajdujący się w kadrze pierwszego zespołu, zawodnicy również mają ważne umowy na kolejny sezon. Kamil Wiktorski rozegrał określoną w kontrakcie liczbę minut i jego umowa z Podbeskidziem automatycznie została przedłużona.

W następnym sezonie zobaczymy też pod Klimczokiem: Aleksandra Komora, Kacpra Gacha, Bartosza Jarocha, Rafała Leszczyńskiego, Michała Rzuchowskiego, Jakuba Bierońskiego, Arkadiusza Leszczyńskiego, Łukasza Sierpinę, Przemysław Płachetę, wspomnianego Roginicia i Arkadiusz Maj. Ostatni z wymienionych zawodnikiem Podbeskidzia został w przerwie zimowej, ale został od razu wypożyczony do walczącej o I ligę Elany Toruń. W grodzie Kopernika zbyt wiele jednak nie zwojował, bo do tej pory wystąpił w zaledwie jednym spotkaniu, podczas którego spędził na placu gry zaledwie 19 minut.

 

Na zdjęciu: Marko Roginić (z prawej) to jedyny obcokrajowiec w Podbeskidziu, który ma ważny kontrakt na kolejny sezon.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ