Bilans niezbyt korzystny

5 zwycięstw, 8 remisów i 6 porażek. 23 gole strzelone i 30 bramek straconych. Oto bilans, szczerze mówiąc niezbyt korzystny, Podbeskidzia Bielsko-Biała w meczach z drużynami z województwa śląskiego w I lidze od momentu spadku z ekstraklasy, który przytrafił się „góralom” w 2016 roku. Dziś zespół spod Klimczoka rozegra w Tychach dwudzieste takie, powiedzmy, że derbowe spotkanie, a drugie w tym sezonie, bo rozgrywki rozpoczął zespół Krzysztofa Bredego od zwycięstwa 1:0 w Katowicach.

Wahania nastrojów i zwroty akcji

Trzeba przyznać, że wśród tych spotkań, na przestrzeni dwóch poprzednich sezonów, działo się sporo ciekawych rzeczy. Jesienią 2016 roku bielszczanie rozegrali dwa zupełnie szalone mecze „derbowe”. W starciu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec prowadzili 1:0, by do przerwy przegrywać 1:3. Później strzelili trzy gole, ale ostatecznie przegrali 4:5! Niemniej emocji było w starciu z zabrzańskim Górnikiem. Od 1:0, poprzez 1:2, 3:2 do 3:3, a gola na wagę punktu goście zdobyli pod Klimczokiem w doliczonym czasie gry.

Ciekawie było również pod koniec sezonu, kiedy do Bialska-Białej zawitał GKS Tychy, a w końcówce spotkania bramki padały dla obu zespołów, które ostatecznie podzieliły się punktami. Już w zeszłym sezonie, w Tychach, dramaturgii również nie brakowało, bo Podbeskidzie prowadziło 3:1, ale dało sobie wydrzeć zwycięstwo. Punkt stracili natomiast „górale” w doliczonym czasie gry z GKS-em Katowice u siebie. Tamto „derbowe”n starcie było o tyle ważne, ponieważ obejrzało je ponad 11,5 tysiąca kibiców.

Nigdy nie przegrali

To do dziś, nie licząc meczu reprezentacji Polski U-20 z Anglią, rekord frekwencji na bielskim stadionie. O takiej publice klub może sobie, jak na razie, jedynie pomarzyć, chociaż dzisiaj akurat nie musi się nią przejmować. Ale aby przyciągnąć kibiców na obiekt przy ul. Rychlińskiego przydałaby się, z pewnością, wygrana w Tychach. To na tym stadionie, w roli trenera bielszczan, debiutował trener Jan Kocian i jego drużyna wygrała 1:0. Rok temu był wspomniany remis, a licząc też mecze w Bielsku-Białej, GKS Tychy jeszcze nigdy Podbeskidzia w meczu o stawkę na szczeblu centralnym nie pokonał, ale też wygrał z nim tylko raz. Jak będzie tym razem? Na pewno dobra informacja dla kibiców „górali” jest taka, że trener Krzysztof Brede ma – w przeciwieństwie do Ryszarda Tarasiewicza – wszystkich swoich podopiecznych do dyspozycji i zespół zagra w najsilniejszym możliwym składzie.

Wyniki meczów Podbeskidzia, po spadku z ekstraklasy, z rywalami z województwa śląskiego

 

2016/17

Górnik Zabrze 3:3 (d), 0:4 (w).

Zagłębie Sosnowiec 4:5 (d), 0:0 (w).

GKS Katowice 0:2 (d), 2:1 (w).

GKS Tychy 2:2 (d), 1:0 (w).

2017/18

Zagłębie Sosnowiec 0:0 (d), 0:2 (w).

GKS Tychy 1:1 (d), 3:3 (w).

GKS Katowice 1:2 (d), 0:3 (w).

Raków Częstochowa 1:1 (d), 1:1 (w).

Ruch Chorzów 1:0 (d), 2:0 (w).

2018/19

GKS Katowice 1:0 (w).

Bilans: 19 m. 5-8-6 23:30.