Bilenkyi to jubileuszowy obcokrajowiec w Zagłębiu

Góral był do tej pory napastnikiem Legii Warszawa. 19-latek nie zdążył jednak zadebiutować w pierwszej drużynie aktualnego wicemistrza Polski. Miniony rok spędził na wypożyczeniu w Stomilu Olsztyn. Na Stadion Ludowy trafił na zasadzie transferu definitywnego podpisując z Zagłębiem 3-letnią umowę. Ukrainiec Bilenkyi został z kolei na rok wypożyczony ze słowackiego DAC Dunajska Strefa. O miejsce w ataku będą rywalizować z Fabianem Piaseckim pozyskanym z Miedzi Legnica.

Stanislav Bilenkyi to obcokrajowiec numer 40 w klubie z Sosnowca. Jeśli chodzi o Ukraińców, to piąty piłkarz z tego kraju, który będzie bronił barw Zagłębia. – Bardzo się cieszę, że będę mógł grać w Zagłębiu. Dla mnie najważniejsze jest to, bym mógł jak najczęściej występować na boisku – mówi 20-letni Ukrainiec, który zaczynał przygodę z futbolem w grupach młodzieżowych Szachtara Donieck. Kolejnym etapem jego kariery były występy w Olimpiku Donieck, w barwach którego rozegrał w ukraińskiej ekstraklasie 34 spotkania i zdobył 6 bramek. W sezonie 2018/19 Bilenkyi został zawodnikiem DAC Dunajska Streda i w tym klubie zaliczył 8 oficjalnych spotkań i strzelił jednego gola. Bilenkyi jest powoływany do ukraińskiej kadry U-21. W Zagłębiu będzie występował z numerem 10.

Przed w Sosnowcu grało czterech Ukraińców. Pierwszych dwóch pojawiło się w sezonie 2007/2008. Zagłębie grało wówczas w ekstraklasie, a w jego barwach zaprezentowali się bramkarz Jewhen Kopyl oraz pomocnik Jewhen Demydenko. Ten pierwszy najpierw grał w Młodej Ekstraklasie, a potem zadebiutował w ekstraklasie. W sumie w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Zagłębia zaliczył cztery mecze, a po sezonie, w którym sosnowiczanie nie dość, że spadli ligę niżej to za korupcyjne grzechy zostali relegowani do II ligi przeniósł się do…Zaglębia, ale tym razem tego z Lubina. Tam występował w sumie przez 1,5 roku, ale całego kontraktu nie wypełnił i wyjechał na Ukrainę. Potem grał m.in.: w Azerbejżdzanie.

Demydenko, z którym wiązano w Sosnowcu spore nadzieje zagrał jeszcze mniej. W sumie ma na koncie dwa występy w naszej ekstraklasie. Mimo, że podpisał 2,5-letni umowę to jeszcze przed końcem sezonu rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i wyjechał w rodzinne strony. W Zagłębiu wspominają, że był mistrzem treningu, ale gdy przychodziło do meczu jego umiejętności przegrywały z tremą. Nawet gdy były to mecze Młodej Ekstraklasy.

Nowi zawodnicy wzmocnili Zagłębie Sosnowiec

Na kolejnych Ukraińców w stolicy Zagłębia Dąbrowskiego trzeba było trochę poczekać. Oleksij Szlakotin pojawił się w Sosnowcu w trakcie sezonu 2010/2011. Szybko wywalczył sobie miejsce w bramce Zagłębia, które biło się wówczas o awans do I ligi. Misja ta się nie powiodła, ale Szlakotin szybko postarał się o sportowy awans. Rundę jesienną kolejnego sezonu spędził jeszcze w Sosnowcu, ale już wiosną 2012 roku był w Kielcach. Do Korony ściągnął go Leszek Ojrzyński, z którym pracował w Zagłębiu podczas pierwszego sezonu. W sumie dla Zagłębia rozegrał 31 spotkań. W Koronie zadebiutował w ekstraklasie, a potem grał m.in.: w Hongkongu.

Najwięcej spotkań z grona Ukraińców w barwach Zagłębia ma na koncie Volodimir Ostrouszko. W sumie uzbierał ich 47. Do Sosnowca trafił zimą 2012 roku. Od początku wywalczył sobie miejsce na środku defensywy. Był jej podporą także w kolejnym sezonie. Na początku rozgrywek 2013/2014 złapał kontuzję i do gry wrócił na końcówkę sezonu. Z powodu urazu nie przebił się do składu na kolejny sezon. Grał jeszcze w niższych ligach, a w Sosnowcu nadal jest miło wspominany.

Teraz czas na Bilenkyi’ego. To pierwszy ofensywny gracz rodem z Ukrainy w Sosnowcu, a zarazem 40 piłkarz spoza granic naszego kraju, który przywdzieje koszulkę Zagłębia.Czas pokaże, czy zostawi po sobie dobre wrażenie jak Ostrouszko czy Szlakotin, czy też będzie sportową efemerydą jak Demydenko i Kopyl.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ