Tego się nie spodziewali

Bayer Leverkusen podebrał lokalnemu rywalowi z Moenchengladbach jego najlepszego piłkarza.


Borussia Moenchengladbach znajduje się w bardzo trudnym położeniu. Ma za sobą słaby sezon, w którym nie była w stanie zawalczyć o grę w europejskich pucharach. Efektem przeszłych zaniechań straciła natomiast za darmo swoich kluczowych piłkarzy – napastnika Marcusa Thurama, lewego obrońcę Ramy’ego Bensebainiego oraz ofensywnego Larsa Stindla. Nie za bardzo z czego jest robić transfery. W klubie liczyli, że będzie to możliwe po spieniężeniu niezwykle utalentowanego 21-letniego Manu Konego. Sęk w tym, że Francuz doznał kontuzji kolana i nie wiadomo, czy w związku z nią uda się teraz zarobić oczekiwane 40 mln euro.

Wielki cios

Promykiem optymizmu był dla Gladbach faktu wykupu wypożyczonego do Burnley Jordana Beyera. Dzięki temu „Źrebaki” zainkasowały 15 mln euro za zawodnika, którego nie będzie trudno zastąpić. Ostatnio jednak spadł na nie wielki cios. Okazała się nią informacja o odejściu Jonasa Hofmanna.

– Fatalna informacja dla Gladbach, bo to najlepszy, najrówniejszy i najwydajniejszy piłkarz tego zespołu – napisał na Twitterze Tomasz Urban, ekspert niemieckiego futbolu i jego komentator w Viaplay. Odejścia tego zawodnika nikt się nie spodziewał. W tym tygodniu Hofmann skończy już 31 lat i w Borussii przeżywał swój najlepszy okres w karierze. To jednak nie wystarczyło.

Klub chciał zaoferować swojemu graczowi nowy kontrakt, podobno zgadzał się na to, co ten sobie zażyczył, ale ostatecznie aktualny reprezentant Niemiec stwierdził, że skorzysta z klauzuli odstępnego, jaka jest zawarta w jego umowie. Ta była wyjątkowo niska, bo wynosiła ledwie 10 mln euro, co nie stanowiło absolutnie żadnego problemu dla Bayeru Leverkusen, który postanowił ją aktywować. W Moenchengladbach czują niesmak po tej decyzji Hofmanna. Nie dość, że proponowali mu dobre warunki kontraktowe, to zawodnik opuścił drużynę po 7 latach akurat w tak trudnym momencie.

Miłości nie ma

Co więcej, Leverkusen to lokalny rywal Gladbach, a miłości pomiędzy tymi klubami zdecydowanie nie ma. Borussia zawsze z pewną pogardą spogląda na Bayer, jako zespół zakładowy, stworzony dla firmy farmaceutycznej, dlatego zdecydowanie większym szacunkiem darzy trzeciego w nadreńskich derbach – Kolonię (również się nienawidzą). Dlatego odejście Hofmanna akurat do „Die Werkself” na pewno nie przysporzy mu sympatii w byłym klubie.


Czytaj także w kategorii LIGI ZAGRANICZNE


A jak wielka będzie to strata, pokazują liczby. Niemiec to zawodnik o nieokreślonej pozycji. Może zagrać na obu skrzydłach, na wahadłach, w środku pola, jako ofensywny pomocnik, ale również jako fałszywy napastnik. W reprezentacji był nawet testowany… na prawej obronie. Dla Gladbach rozegrał 214 spotkań, zdobył 48 bramek i 51 asyst, a w trzech poprzednich sezonach w punktacji kanadyjskiej (suma goli i asyst) osiągał następujące rezultaty: 26, 18, 21. W Leverkusen mogą tylko cieszyć się ze ściągnięcia tak solidnego zawodnika, natomiast w Borussii zapowiada się bardzo trudny sezon.


Na zdjęciu: Jonas Hofmann należał do grona kluczowych postaci Borussii Moenchengladbach.

Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.