Bundesliga. Powstrzymać Lewandowskiego

 

Poprzednia kolejka Bundesligi była pierwszą w tym sezonie, w trakcie której Robert Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców. Bramkarz Fortuny Duesseldorf skapitulował jednak czterokrotnie, zaś sam „Lewy” także czterokrotnie wpisał się na listę strzelców we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Crveną Zvezdą

Zdublowany Lewandowski

Leverkusen będzie musiało zrobić wszystko, żeby zneutralizować Polaka, choć – co pokazał mecz z Fortuną – Lewandowski nie musi strzelać, żeby Bayern miażdżył swoich rywali. Co ciekawe, „Lewy” grał z „Aptekarzami” 16 razy, a strzelił im „tylko” 5 goli.

Na korzyść 31-latka będzie działał na pewno fakt, że Bayer prowadzony przez trenera Petera Bosza to zespół nastawiony typowo ofensywnie, nieposiadający zbyt stabilnej obrony, która gra stosunkowo wysoko. Kluczową postacią jest tam stoper Jonathan Tah, będący reprezentantem Niemiec i mającym całkiem niezły potencjał, lecz popełniający sporo prostych błędów. 23-latek jest bardzo masywny, dlatego czasem brakuje mu zwrotności i na boisku porusza się jak wóz z węglem.

Dlatego w Leverkusen liczą na Svena Bendera. Choć Niemiec nigdy nie należał do czołowych postaci Bundesligi, to rozegrał sporo spotkań w Borussii Dortmund czy teraz w Bayerze. Z pozycji defensywnego pomocnika został przesunięty na środek obrony, gdzie radzi sobie całkiem nieźle. Ostatnio jest w bardzo dobrej formie, którą udowodnił w spotkaniu Ligi Mistrzów z Lokomotivem Moskwa, zdobywając efektowną bramkę uderzeniem z woleja. Magazyn „Kicker” nazwał go kotwicą i stwierdził, że w kryciu musi być jak zdublowany Lewandowski.

Wszyscy mają się bronić

Trener Peter Bosz wierzy, że Bender da radę zatrzymać Polaka. – Zna go bardzo dobrze z czasów Borussii. Oczywiście, że Lewandowski się rozwinął, lecz nie stał się zupełnie innym zawodnikiem. Ale nie tylko Sven będzie musiał bronić, bo będziemy musieli robić to jako cała drużyna.

Bolączkami „Die Werkself” są zbyt duża nieskuteczność pod bramką rywala oraz spora niefrasobliwość w defensywie. Warto wspomnieć, że w tym sezonie Bayer wpakował sobie aż 7 goli samobójczych! A zdarzały się także „prezenty”, które piłkarze podarowali przeciwnikom wprost pod ich nogi. – Jedną z najważniejszych rzeczy jest uwierzenie zawodników w to, że mają jakość – zauważył Bosz.

Talent z Argentyny

Rozwiązaniem problemów Bayeru ma być głośny zimowy transfer, który zdaniem argentyńskich i powtarzających to niemieckich mediów jest bliski realizacji. Mowa o 21-letnim Exequielu Palaciosie, podobno jednym z największych talentów rodem z Argentyny. Nie tak dawno w swoich szeregach chciał go mieć rzekomo Real Madryt, lecz wraz z przyjściem trenera Zinedine’a Zidane’a pomysł upadł.

Zainteresowanie Palaciosem mają wyrażać również takie marki jak Inter Mediolan, Atletico oraz Ajax, ale to Bayer jest faworytem w pozyskaniu środkowego pomocnika. Kwota transferu ma wynieść 22 mln euro, z czego tylko 16 trafi do klubu, a cała reszta zostanie podzielona między piłkarza oraz jego agentów, którzy posiadają 25% praw do kwoty odstępnego.

Na zdjęciu: Benderów gra w Leverkusen dwóch, ale to Sven (z lewej) ma zatrzymać Roberta Lewandowskiego.