Co Włoch zrobi w Brazylii?

Carlo Ancelotti ma nominację na stanowisko selekcjonera „Canarinhos”. Odbiło się to szerokim echem. Głos zabrał nawet prezydent… kraju.


W zeszłym tygodniu pojawiła się informacja, że Carlo Ancelotti zostanie za rok, po wypełnieniu kontraktu z Realem Madryt, selekcjonerem reprezentacji Brazylii. Stanowisko obejmie 1 czerwca 2024 roku. Dla doświadczonego włoskiego szkoleniowca będzie to pierwsza w karierze praca z drużyną narodową, choć w przeszłości – kilka razy – przymierzany był do roli opiekuna reprezentacji Italii.

Konkretne zadanie

W latach 1992-95 był asystentem Arrigo Sacchiego w drużynie narodowej, ale później pracował wyłącznie w klubach. Jego pierwszym zadaniem będzie poprowadzenie „Caraninhos” na Copa America, która rozpocznie się w 20 czerwca. Turniej zostanie rozegrany w USA i zorganizowany wzorem Copa America Centenario z 2016 roku, kiedy to w rywalizacji wzięły udział drużyny z obu kontynentów. W dalszej perspektywie włoski trener ma oczywiście wprowadzić Brazylię na mundial w 2026 roku i osiągnąć jak najlepszy wynik. Czyli, znając brazylijską mentalność, wygrać.

Ancelotti obejmie zespół, gdy południowoamerykańskie eliminacje będą już w toku. Rozpoczynają się jesienią tego roku i rozegranych zostanie 6 kolejek. W tych spotkaniach Brazylijczyków poprowadzi trener tymczasowy. Tamtejsza federacja (CBF) zdecydowała się zatrudnić – do czasu przejęcia zespołu przez Ancelottiego – rodzimego szkoleniowca, Fernando Diniza. 49-latek będzie łączył pracę w klubie i w drużynie narodowej, bo jest obecnie opiekunem Fluminense.

Wygrał z nim niedawno Campeonato Carioca, czyli mistrzostwo stanu Rio de Janeiro, a teraz zespół radzi sobie dobrze w mistrzostwach Brazylii, bo zajmuje 4. miejsce w tabeli Campeonato Brasileiro Serie A. Trener, który na stanowisku zastąpił innego tymczasowego szkoleniowca, Ramona Menezesa, po raz drugi w karierze prowadzi „Flu”, a wcześniej pracował w kilku innych wielkich brazylijskich klubach, jak np. FC Sao Pauloi, Santos czy Vasco da Gama.

Rządzi w szatni

W Europie trener ten nie jest specjalnie znany. Nie miał też nadzwyczajnej kariery piłkarskiej, ale w Brazylii ma swoich zwolenników. I to na najwyższych szczeblach… władzy. Otóż w sprawie wyborów selekcjonerskich w „Kraju kawy” wypowiedział się prezydent. I to nie brazylijskiej federacji, ale kraju. Lula da Silva przyznał, że nie jest zadowolony z faktu zatrudnienia Ancelottiego i popiera Diniza.

– Jestem jego fanem. On ma osobowość. Jest kreatywny, a na dodatek daje odczuć piłkarzom, że rządzi w szatni. Bardzo łatwo jest prowadzić zespół w Europie z jedenastoma wybranymi piłkarzami. Trudniej jest przyjechać do Brazylii i poprowadzić chociażby Corinthians. Ciekawe, czy Ancelotti poradziłby sobie z Corinthians? – zastanawiała się głowa państwa, a nazwa klubu nie jest przypadkowa. Lula da Silva kibicuje od dziecka ekipie z Sao Paulo, która w tym roku wymieniła już 3 trenerów i walczy o utrzymanie.

Cierpka złośliwość

Prezydent Brazylii, komentując zatrudnienie Ancelottiego – w tym kraju, to normalne – nie oparł się, by dać prztyczka w nos… Włochom. – Doceniam go, ale nigdy nie był trenerem reprezentacji swojego kraju. Czemu tam nie rozwiązuje problemów. Nie było ich przecież na dwóch ostatnich mundialach… – powiedział Lula da Silva, a jest to o tyle cierpka złośliwość, bo to przecież Włosi mają tylko o jeden tytuł mistrza świata mniej od Brazylii i każdy sukces Italii na mundialu spowoduje, że statystyka ta wyrówna się. Przed dwoma ostatnimi turniejami „squadra azzurra” nawet nie dała sobie szansy na to, by dogonić Brazylię, choć – w międzyczasie – została mistrzem Europy.


Czytaj w kategorii PIŁKA NOŻNA


Carlo Ancelotti w poniedziałek rozpoczął z Realem Madryt przygotowania do nowego sezonu. W stolicy Hiszpanii, jak na razie, nikt szerzej nie podjął tematu, a sam trener miał osobiście zapewnić, że całkowicie skupia się na pracy z „Królewskimi”.

Nie brakuje jednak zastanawiających się, czy mógłby zostać teraz z Realu zwolniony? Tak się raczej nie stanie. Warto jednak zwrócić uwagę na pewną datę. Otóż 1 czerwca 2024 roku zostanie rozegrany w Londynie finał Ligi Mistrzów, w który Real – jak zawsze – celuje. Tego dnia Ancelotti ma objąć funkcję selekcjonera „Canarinhos”.


Na zdjęciu: Z nominacji dla Carlo Ancelotti z nominacji na na stanowisko selekcjonera reprezentacji Brazylii jest zadowolony. Prezydent kraju, Lula da Silva, już nie.

Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.