Goretzka do wzięcia!

Jeśli w Monachium pojawi się odpowiednia oferta, Bayern będzie gotowy do sprzedaży jednego ze swoich najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy.


Nie jest tajemnicą, że Bayern tego lata najmocniej potrzebuje napastnika i dlatego rozpoczął intensywną batalię o Harry’ego Kane’a. Lekkie kłopoty pojawiły się na środku obrony, szczególnie kiedy do PSG odszedł Lucas Hernandez, ale mistrzowie Niemiec zapewne rozwiążą je transferem najlepszego obrońcy mistrza Włoch z Neapolu, Min-jae Kima. Może jeszcze prawa strona obrony będzie wymagała wzmocnień, ale sektorem, który na ten moment jest nie tyle zapełniony, co wręcz przepełniony, jest środek pola.

Niejedyna alternatywa

Realnie rzecz ujmując, wolne miejsce w centralnej strefie jest tylko jedno. Absolutnym pewniakiem i liderem Bayernu jest przecież Joshua Kimmich, więc trzeba tylko rozstrzygnąć, kto będzie mu towarzyszył. W ostatnich sezonach tym kimś był Leon Goretzka. Obaj panowie stworzyli jeden z najmocniejszych duetów świata w 2020 roku, co zaprowadziło monachijczyków do spektakularnego zdobycia potrójnej korony. Wtedy współpraca obu Niemców osiągnęła szczyt, lecz o ile Kimmich nadal utrzymuje poziom klasy światowej, o tyle Goretzka zanotował zjazd dyspozycji. Od tamtej pory nie nawiązał już do formy sprzed trzech lat, złapał kilka urazów i nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość.

Tego lata Bayern ściągnął do środka pola Konrada Laimera, serce i płuca RB Lipsk, który wydaje się mocnym kandydatem do gry obok Kimmicha. W Bawarii już jakiś czas temu zapowiadano, że chcą przesunąć swojego pomocnika wyżej, by grał nie jako „szóstka”, ale jako „ósemka”, co ma być gwarantem pełniejszego zaprezentowania jego technicznych umiejętności. Laimer wówczas dobrze sprawdziłby się jako ten prostszy, ale bardziej wybiegany zawodnik, który wykonywałby brudną, choć nie toporną robotę. Ale Austriak nie jest jedyną alternatywą.

Niedobra wiadomość

Nowy w zespole jest również Raphael Guerreiro, tak jak i Laimer ściągnięty za darmo, tyle że z Borussii Dortmund. Portugalczyk jest nominalnym lewym obrońcą, ale równocześnie może grać jako środkowy pomocnik, gdzie wykorzystuje swoją dynamikę oraz rewelacyjną technikę. Poza tym w kadrze jest jeszcze Ryan Gravenberch. 21-letni Holender jest w Monachium od roku. Jednak jak na razie nie zaprezentował niczego specjalnego i będzie chciał udowodnić swoją wartość. Obok Kimmicha ewentualnie może także wystąpić Jamal Musiala, nominalnie preferujący grę znacznie bliżej strefy ataku, ale również umiejący grać jako rozgrywający. Do tego nie można zapominać o Marcelu Sabitzerze. Austriak ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu w Manchesterze United, ale teraz podobno chce podjąć walkę w Bayernie i pokazać swoją jakość trenerowi Thomasowi Tuchelowi. Chętnych do gry w środku pola jest wielu, a to nie jest dobra wiadomość dla Goretzki.


Czytaj także:


28-letni Niemiec podobno nie ma zbyt dobrych relacji z Tuchelem. Zatrudniony pod koniec sezonu szkoleniowiec ma obecnie wielki wpływ na transfery Bayernu. Jednym z pierwszych celów, jakie obrał, było zatrudnienie pomocnika West Hamu Declane’a Rice’a, którego postrzegał jako idealnego partnera dla Kimmicha. To się co prawda nie udało, ale pokazało, że Tuchel wyobraża sobie drużynę bez Goretzki. To dla zawodnika niedobra wiadomość, bo gdy niemiecki trener objął zespół, ten często siadał na ławce. Za rok jego kraj będzie gościł Euro, a żeby być na nim w dobrej formie, będzie potrzebował regularnej gry.

Dlatego media za Odrą twierdzą, że jeśli Bayern otrzyma odpowiednią ofertę za Goretzkę, będzie gotowy go sprzedać. Dokładne kwoty nie są podane. Jednak tanio na pewno nie będzie, bo mowa o graczu w kwiecie wieku, z kontraktem ważnym do 2026 roku. W szerokiej orbicie zainteresowań wymieniano Manchester United czy… Borussię Dortmund, ale żadne konkrety na stole się nie pojawiły.


Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.