Cel jasno określony

Niespełna 31-letni Chorwat jest jedynym zawodnikiem w zespole „Miedzianki”, który do tej pory zagrał we wszystkich, 26 spotkaniach ligowych i to od pierwszej do ostatniej minuty. Jego miejsce na środku obrony zajmie na 99 procent Hiszpan Jonathan de Amo Perez.

Legniczanie, którzy są na czele stawki, liczą w Bielsku-Białej na kolejne trzy punkty. – Każde zwycięstwo przybliża nas do celu i będziemy grać o pełną pulę – zadeklarował trener Miedzi, Dominik Nowak. – Kadrę mamy bardzo silną i jest rywalizacja na każdej pozycji. Na szczęście po trudnym meczu ze Stomilem Olsztyn nie ma żadnych urazów. Zregenerowaliśmy się i spokojnie przygotowujemy się do meczu z Podbeskidziem. Jesteśmy skoncentrowani i gotowi też mentalnie na ten mecz – mówi trener Miedzi.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu obu drużyn rozegranym w Legnicy 23 września ubiegłego roku, Podbeskidzie wygrało 2:0 dzięki bramkom strzelonym przez Szymona Sobczaka (jest już zawodnikiem Stali Mielec) i Łukasza Sierpinę. – Myślę, że ten mecz będzie wyglądało inaczej niż jesienią, rywale na pewno zagrają bardziej otwarty futbol – twierdzi szkoleniowiec Miedzi.

Podbeskidzie jest jednym z trzech zespołów, który w rundzie wiosennej nie zaznał goryczy porażki. Oprócz bielszczan w tym elitarnym gronie są jeszcze GKS Tychy i… Miedź Legnica. Zespół trenera Adama Noconia jednak tylko raz zgarnął komplet punktów (pokonał Stomil Olsztyn 1:0), w pozostałych pięciu potyczkach zadowalał się remisem. Najskuteczniejszym piłkarzem bielszczan jest Valerijs Szabala, który siedem razy zmusił do kapitulacji bramkarzy przeciwnika. 24-letni Łotysz w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016 występował w drużynie Miedzi. Zagrał tylko w 9 meczach, w których strzelił trzy gole. Zimą odszedł do czeskiej drużyny 1. FK Przibram.