Chaotyczne zwycięstwo

Biało-czerwoni lepsi od Portugalii i z kompletem zwycięstw zakończyli fazę grupową. Od wygrania prekwalifikacji dzielą ich jeszcze dwa spotkania.


Polska – Portugalia

Przed ostatnią kolejką fazy grupowej trzy drużyny walczyły o dwa miejsca premiowane awansem do półfinałów: Polska, Bośnia i Hercegowina oraz Portugalia. W najlepszej sytuacji byli biało-czerwoni. Zwycięstwo nad Portugalią dawało im pierwsze miejsce. Mogli nawet przegrać, byle nie wyżej niż dziewięcioma punktami. Portugalia musiała natomiast wygrać i to jak najwyżej. Porażka przy zwycięstwie Bośni i Hercegowiny przekreślała ich szansę na wyjść z grupy.

Obie drużyny zaczęły starcie bardzo chaotycznie. Akcje były szybkie, ale szarpane i niedokładne, przerywane błędami. Po niespełna pięciu minutach nasz zespół miał już cztery straty. Koszykarze chętnie też rzucali z dystansu. Pierwszą „trójkę” trafił Travante Williams i Portugalczycy wygrywali 3:0. Potem już tak skuteczni nie byli. Mylili się bardzo często, co jednak nie zniechęcało ich do rzucania. Polacy z kolei pierwsze cztery rzuty zza linii 6,75 m przestrzelili, ale za to zdobywali punkty z półdystansu i spod kosza. Widać było jednak, że w chaotycznej grze preferowanej przez rywali nie czuli się najlepiej. Długo nie potrafili złapać rytmu. Nawet Mateusz Ponitka, Aleksander Balcerowski i Michał Sokołowski, czyli liderzy naszej kadry, mieli problemy. Podopieczni trenera Igora Milicicia braki w ofensywie nadrabiali jednak dobrą defensywą. Dzięki niej powoli, ale systematycznie powiększali przewagę. W połowie drugiej kwarty wynosiła już nawet 12 „oczek”.

Chaos w ataku

– Nasza obrona nie jest zła, ale w ataku gramy chaotycznie. Popełniamy zbyt dużo błędów i niepotrzebnych strat. Powinniśmy grać płynniej. To musimy na szybko poprawić – mówił w przerwie spotkania Michał Michalak, rzucający naszej ekipy.

Po przerwie na parkiecie niewiele się zmieniło. Koszykarze wiele biegali, walczyli, ale efektów wielkich z tego nie było. Zamiast efektownych akcji i celnych rzutów, kibice oglądali niecelne podania i straty. Szybciej emocje opanowali nasi koszykarze. Dobry fragment zaliczył Jarosław Zyskowski, który wywalczył pięć kolejnych punktów. A po akcji Andrzeja Pluty w 26 minucie biało-czerwoni mieli nawet 15 „oczek” więcej od rywali (48:33).

Pełna kontrola

Polacy już do końca spotkania kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Tylko raz mogli poczuć się zagrożeni. Gdy na parkiecie przebywali rezerwowi, rywale zbliżyli się na siedem punktów (46:53) i mieli kolejne szanse na zmniejszenie strat. Na szczęście dla naszego zespołu pudłowali. Sytuację uspokoił Pluta celną „trójką”, a po chwili Balcerowski był faulowany przy rzucie za trzy punkty i trafił dwa z trzech wolnych. Przewaga Polaków znów wzrosła do dwucyfrowych rozmiarów.

Końcówka to już popis naszych koszykarzy. Widząc, że rywale nie są w stanie im odebrać cennego zwycięstwa grali na luzie. To pozwoliło im pokazać kilka ładnych akcji, m.in. Mateusz Ponitka efektownie wykończył kontrę, a Balcerowski popisał się wejściem pod kosz po linii końcowej. Na słowa uznania zasłużyli też Igor Milicić i Andrzej Pluta. Ten pierwszy, syn trenera biało-czerwonych, mimo młodego wieku wykazał się sporym wyrachowaniem. Nie bał się też podejmować decyzji i należał do najskuteczniejszych zawodników w naszej drużynie. Do 13 punktów dołożył także sześć zbiórek.

Pluta z kolei pokazał, że w przyszłości może być głównym rozgrywającym kadry, o czym świadczy osiem asyst. Polacy nie ustrzegli się jednak też błędów. Zbyt często nabierali się na dryblingi Portugalczyków i łapali faule. Nie przeszkodziło im to jednak w zwycięstwie, do tego w ostatnich minutach liderzy naszej drużyny mogli odpocząć.  Dzięki wygranej Polacy zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu i w półfinale w piątek (godz. 17.30) zmierzą się z Estonią, drugą ekipą grupy A, która swoje mecze rozgrywała w Tallinnie.


Grupa B (Gliwice)

Portugalia – Polska 65:78 (10:17, 14:18, 17:18, 24:25)

PORTUGALIA: Williams 6 (1×3), Brito 7 (2×3), Queiroz 9 (1×3), Relvao 2, Ventura 3 (1×3) – Monteiro 1, Guerreiro, Gameiro 11 (3×3), Voytso 8 (2×3), Sa 2, Lisboa 8 (2×3), Delgado 8. Trener Nuno TAVARES.

POLSKA: Balcerowski 13, Michalak 8 (2×3), Ponitka 7 (1×3), Sokołowski 9, Zyskowski 10 (1×3) – Groselle, Garbacz, Żołnierewicz 3 (1×3), Witliński, Pluta 13 (3×3), Nizioł 2, Milicić jr. 13 (3×3). Trener Igor MILICIĆ.

TABELA

1. Polska        3       6       3/0    246:222

2. Portugalia         3       4       1/2    226:236

3. BiH        2       3       1/1    160:160

4. Węgry     2       0       0/2    155:169


Fot. PAP/Zbigniew Meissner