Choć przegrali, to mają szczęście

Zagłębie Sosnowiec przegrało w Głogowie z Chrobrym. Podobny los spotkał jednak GKS Bełchatów.


W Głogowie na murawie nie działo się zbyt wiele. Deszczowe popołudnie przyniosło korzyść gospodarzom, choć to goście z Sosnowca częściej atakowali na bramkę Chrobrego. Dwa razy uderzał Patrik Miszak. Rafał Leszczyński oba strzały, jeden z ostrego kąta, drugi głową, zatrzymał bez większych kłopotów.

Bramkę dla Chrobrego zdobył niedługo przed zakończeniem pierwszej połowy zdobył Dominik Piła. Wykorzystał on dośrodkowanie Mikołaja Lebedyńskiego. Zawodnik gospodarzy nie dał szans bramkarzowi Zagłębia. Choć podopieczni Kazimierza Moskala próbowali jeszcze zagrozić Leszczyńskiemu, tak nie byli w stanie już go pokonać. Zagłębie przegrało w Głogowie. Gdyby nie porażka GKS-u Bełchatów, to sytuacja drużyny z Sosnowca byłaby już bardzo trudna. Przegrane spotkanie w Głogowie było czwartym bez choćby punktu dla Zagłębia.


Chrobry Głogów – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)

1:0 – Piła, 44 min

CHROBRY: Leszczyński – Ilków-Gołąb, Praznovsky, Bougaidis, Stolc – Ziemann, Cywka, Kolenc (65. Mandrysz), Machaj (75. Banaszewski), Piła – Lebedyński. Trener Ivan DJURDJEVIĆ

ZAGŁĘBIE: Stępniowski – Turzyniecki (73. Ryndak), Duriszka, Machała, Gojny (85. Maia) – Miszak, Karbowy (67. Seedorf), Ambrosiewicz, Oliveira, Masłowski – Sobczak. Trener Kazimierz MOSKAL.

Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa). Żółte kartki: Ilków-Gołąb, Piła, Kolenc – Ambrosiewicz, Karbowy, Oliveira


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus