Prezydent chce usprawnień. Cicha bardziej funkcjonalna?

Kolejny zwrot akcji w sprawie budowy nowego stadionu w Chorzowie. Projekt zostanie uzupełniony o dodatkową przestrzeń restauracyjną i sportowo-rekreacyjną. Przy obiekcie na Cichej 6 stanie też budynek, który będzie służył jako siedziba Ruchu, a także klubowe muzeum.

Prezydent zmienia front

– Wszyscy wiemy, że ścieżka dla tego projektu była nastawiona na oszczędności, aby miasto mogło udźwignąć budowę stadionu. Dostrzegaliśmy, że pomieszczeń komercyjnych mogłoby być więcej, ale szyliśmy stadion na kosztową miarę miasta. We wtorek na spotkaniu ze swoimi doradcami prezydent Andrzej Kotala podjął decyzję, że skoro i tak czekamy na poprawę błędów, to połączymy to oczekiwanie z przeprojektowaniem niektórych elementów stadionu. Nie jest oczywiście tak, że całkowicie odrzucamy dotychczasowy projekt. Bryła architektoniczna zostaje ta sama, ale mamy nadzieję, że architekci pomogą nam wykreować dodatkowe powierzchnie. Będzie to połączone z rozbudową przyległego do stadionu budynku, który stanie się siedzibą klubu. Znajdzie się tam też muzeum Ruchu, dzięki czemu będzie większe niż to 70-metrowe, zaprojektowane pierwotnie w bryle stadionu – mówi Piotr Małecki, prezes Centrum Przedsiębiorczości, miejskiej spółki odpowiedzialnej za budowę nowego domu dla „Niebieskich”.

W Chorzowie mają nadzieję, że w jakiś sposób uda się zwiększyć ubogą dotąd biznesową wartość 16-tysięcznika.

– W związku z przeniesieniem muzeum do budynku, pewna powierzchnia zostanie zaoszczędzona. Na ile uda się ją wykorzystać „biurowo”? Jest kilka niewiadomych. Czekamy na oceny, tworzymy pewne koncepcje. Z punktu widzenia laika coś przecież może wydawać się możliwe, a potem wobec opinii fachowców trzeba schodzić na ziemię. Na pewno jednak chcemy, by jakaś powierzchnia aktywna biznesowo przy stadionie była. Przecież ten stadion ma świetne położenie. Dzięki Drogowej Trasie Średnicowej, może stać się miejscem spotkań biznesowych osób jadących czy to od strony Gliwic, czy Zagłębia – zwraca uwagę szef Centrum Przedsiębiorczości.

Kilka ważnych pytań

To dla kibiców całkiem niezłe wiadomości. Dyskutując o projekcie stadionu, który liczy już sobie kilka lat, niejednokrotnie podnoszono argument o znikomej komercyjnej funkcjonalności obiektu poza dniami meczowymi. Z drugiej jednak strony, te niezłe wiadomości niosą też za sobą pytania: jak wpłynie to na czas trwania inwestycji? I jej koszty? – Czy wzrośnie cena? W tej chwili nie potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie – zaznacza prezes Małecki. – Zwróćmy jednak uwagę, że ze względu na rozbudowę budynku klubowego odejdą nam koszty stworzenia bardzo dużego miasteczka kontenerowego, które byłoby niezbędne do rozgrywania meczów przy Cichej w trakcie budowy. Nie będzie miasteczka, a od razu stanie budynek, w którym będą mieścić się pomieszczenia techniczne, mogące tymczasowo służyć jako szatnie dla zawodników i sędziów. Chcemy poprowadzić inwestycję tak, by nie było przeciwwskazań, aby trybunę główną rozebrać jako ostatnią. Wtedy na czas dokończenia budowy stadionu część pomieszczeń zostałaby przeniesiona do nowego budynku – dodaje szef Centrum Przedsiębiorczości.

Jeszcze kilkanaście dni temu spekulowało się, że zabytkowa trybuna kryta (mająca docelowo zostać przeniesiona na boisko przy ul. Filarowej) może zostać rozebrana jako pierwsza. Teraz sytuacja wygląda zgoła odmiennie. – Pytanie, od czego zaczniemy rozbiórkę, jest jeszcze przedwczesne. To analizują eksperci budowlani. Chcemy, by trybuna kryta była na samym końcu, bo i wtedy możliwie długo będziemy dysponować miejscami pod dachem. W pierwszej kolejności chcemy zacząć od trybun – ujmijmy to – „słabszej kondycji”. Czy będą to jednak trybuny boczne, czy przeciwległe krytej, dopiero się okaże – tłumaczy nasz rozmówca.

Podział geodezyjny

Centrum Przedsiębiorczości w opublikowanym wczoraj komunikacie zapewniło, że te zmiany „nie wpłyną znacząco na wydłużenie procesu inwestycyjnego”. Zauważmy, że najnowsza koncepcja rodzi jednak pewne formalne meandry. O ile CP jest odpowiedzialne za powstanie stadionu, o tyle przeprowadzenie inwestycji związanej z budową budynku klubowego spadnie na barki MORiS-u. – Będziemy występować ze wspólnym zamówieniem. Wykonawca ma być jeden. To wszystko ma się dziać równolegle – zaznacza Piotr Małecki.

Wcześniej przyjmowano, że poprawki do projektu zostaną wprowadzone do końca marca, a równolegle komisja przetargowa rozpisywać będzie przetarg na generalnego wykonawcę. Dziś – co musi niepokoić kibiców – trudno wyrokować, kiedy to nastąpi. – Musi zostać zrobiony podział geodezyjny działki, na której mieści się stadion. Część będzie wykorzystana przez MORiS do rozbudowy budynku, część – na budowę stadionu. Ten podział jest niezbędny, by móc ogłosić przetarg na generalnego wykonawcę. Termin jest uzależniony od tempa podziału geodezyjnego, ale i również tego, jaką drogę wprowadzenia zmian do projektu obierzemy – wyjaśnia szef Centrum Przedsiębiorczości.

Możliwości są dwie: albo zostanie ogłoszony osobny przetarg na wprowadzenie poprawek do projektu, albo przetarg na generalnego wykonawcę będzie miał formułę – określmy to – „doprojektuj i zbuduj”. – Ta druga wersja byłaby oczywiście szybsza, bo obowiązek przeprojektowania stadionu przerzucilibyśmy na generalnego wykonawcę. Rozważamy obie możliwości. Musimy postępować w sposób bezpieczny, by stadion nie powstał przy sztucznie wprowadzanych przez generalnego wykonawcę oszczędnościach – informuje Małecki. Decyzja o tym, która droga zostanie obrana, powinna zapaść na drugim najbliższym posiedzeniu komisji przetargowej. Uzupełnijmy, że następny raz zbierze się dopiero 27 lutego…

Czekając na harmonogram

Nowe wieści o stadionie zbiegają się w czasie z ogłoszeniem podpisania porozumienia między miastem, firmą Carbonex a klubem dotyczącym finansowania Ruchu w najbliższych latach. Na dzisiejszej sesji rady miasta pod głosowanie ma zostać poddany pomysł zwiększenia (z 2 do 4 mln złotych) środków na promocję miasta przez sport. Fani „Niebieskich” pewnie dobrze pamiętają słowa prezydenta Kotali wypowiedziane w 2016 roku. „Nie stać nas na jednoczesne ratowanie klubu i budowę stadionu”…

– Rozdzielajmy te dwie kwestie. Życzymy sobie, by w parze z budową stadionu szła poprawa wyników i sytuacji finansowej klubu. Mamy nadzieję, że na nowym stadionie mecze rozgrywać będzie drużyna jak najlepiej usytuowana ligowo – przyznaje prezes Małecki, będący jednocześnie członkiem rady nadzorczej Ruchu Chorzów SA.

Na sam koniec podkreślmy jeszcze, że – na zlecenie Andrzeja Kotali – Centrum Przedsiębiorczości w najbliższym czasie opublikować ma harmonogram prac mających doprowadzić do powstania nowego stadionu. Pozostaje czekać z niecierpliwością. I rozliczać…

CO NA TO KIBICE?
O komentarz do wieści dot. stadionu płynących z Centrum Przedsiębiorczości poprosiliśmy przedstawicieli kibiców Ruchu. Co otrzymaliśmy w odpowiedzi?
– Jesteśmy zaskoczeni informacjami podanymi przez Centrum Przedsiębiorczości w sprawie zmian w projekcie budowy stadionu. Ubolewamy, że zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Przygotowaliśmy bardzo szczegółową odpowiedź dla mediów przedstawiającą nasze stanowisko oraz uzgodnienia z poprzednich miesięcy w sprawie postępu prac, jednak wstrzymujemy się z jej publikacją do przyszłego tygodnia, kiedy przekażemy te informacje wszystkim kibicom Ruchu Chorzów.

Na zdjęciu: Fani Ruchu nowego obiektu dopominają się przy każdej możliwej okazji. Kiedy ich apel zostanie wysłuchany?