Cracovia. Gruzińskie wejście smoka

Otar Kakabadze potrzebował ledwie ośmiu minut, by po wejściu na boisko cudownym uderzeniem pokonać bramkarza Rakowa i dać zwycięstwo Cracovii.


Kibice musieli czekać na bramkę do drugiej połowy. Przed przerwą lepsi byli goście. Raków bardzo często meldował się pod bramką powracającego do składu Karola Niemczyckiego. Problem w tym, że próby częstochowian były nieskuteczne. Aktywny w ofensywie był Patryk Kun, jednak brakowało mu precyzji w uderzeniach. Cracovia ograniczała się do kontrataków.

Po przerwie obraz gry delikatnie się zmienił. Gospodarze otworzyli się i starali się wyprowadzać swoje ataki. To ostatecznie przyniosło skutek w 69 minucie. Błędy Rakowa w defensywie doprowadziły gospodarzy pod ich pole karne. Zagranie w pole karne niefrasobliwie wybił Giannis Papanikolaou. Grek trafił prosto pod nogi Otara Kakabadze. Gruzin, który kilka minut wcześniej pojawił się na murawie, uderzył z pierwszej piłki i fantastycznym uderzeniem pokonał Vladana Kovaczevicia.

Cracovia mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie. Filip Piszczek, który jeszcze przed przerwą zastąpił kontuzjowanego Marcosa Alvareza, uderzył z linii pola karnego. Tym razem Kovaczević bardzo dobrze interweniował. Raków próbował odmienić losy spotkania. Marek Papszun pod koniec spotkania posłał do gry trzech napastników. To jednak nie zmieniło obrazu gry. Częstochowianie byli niezwykle nieskuteczni. Szkoleniowiec wicemistrza Polski mógł być zawiedziony postawą swoich zawodników, szczególnie Ivana Lopeza. Hiszpan zaliczył kolejny słaby występ, co miało przełożenie na niekorzystny dla Rakowa wynik. Częstochowianie po raz kolejny nie byli w stanie wygrać z Cracovią. Jacek Zieliński mógł być za to zadowolony. Jego ponowny debiut jako trenera „Pasów” wyszedł co najmniej solidnie.

Cracovia – Raków Częstochowa 1:0 (0:0)

1:0 – Kakabadze, 69 min.

CRACOVIA: Niemczycki – Pestka, Siplak (85. Jugas), Rodin, Rapa – Hanca, Knap (46. Lusiusz), van Amersfoort, Loshaj (61. Kakabadze), Rakoczy (61. Myszor) – Alvarez (39. Piszczek). Trener Jacek ZIELIŃSKI.

RAKÓW: Kovaczević – Papanikolaou, Niewulis, Arsenić – Tudor, Poletanović (75. Gwilia), Lederman, Kun (75. Wdowiak) – Sturgeon (75. Arak), Musiolik (46. Gutkovskis), Lopez (83. Guedes). Trener Marek PAPSZUN.

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Siplak, vam Amersfoort, Piszczek – Kun, Tudor.


Na zdjęciu: Omar Kakabadze fantastycznym uderzeniem zapewnił trzy punkty Cracovii.

Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus