Cracovia. Wzmocniona siła ognia

W 2011 roku reprezentacja Portugalii została wicemistrzem świata do lat 20. W drużynie, która dopiero po dogrywce uległa w finale, rozgrywanym w kolumbijskiej Bogocie, reprezentacji Brazylii występowali m.in. tacy piłkarze, jak późniejszy mistrz Europy z 2016 roku, Cedric Soares, a także aktualny piłkarz Napoli, Mario Rui.

W ćwierćfinale tamtego turnieju Portugalczycy pokonali, po rzutach karnych, Argentynę. A jednym z zawodników, który wykorzystał swoją jedenastkę był Rafa Lopes, 20-letni wówczas napastnik ekipy Varzim. Później piłkarz ten grał dla Vitorii Setubal, Moreirense, Penafiel. Academiki de Coimbra, Chaves , cypryjskiej Omonii Nikozja, a ostatnio występował w barwach Boavisty Porto. Pod koniec maja poinformowano, że zawodnik, który ma na swoim koncie 165 występów w portugalskiej ekstraklasie, podpisał dwuletnią umowę z Cracovią.

Był blisko Wisły

Pod Wawel Rafa Lopes trafił za darmo, a swego czasu jego rynkowa wartość przekraczała milion euro. Nie ma się co dziwić skoro rozegrał aż tyle meczów w poważnej przecież lidze, choć z drugiej strony zastanawiać nieco może ilość strzelonych przez niego goli. W Liga NOS trafił bowiem zaledwie 17 razy, notując 6 asyst. Więcej bramek, bo 19, strzelił w 50 występach na zapleczu portugalskiej ekstraklasy, a 7 goli i 4 asysty uzyskał w 25 meczach na Cyprze.

Warto jednak zaznaczyć, że piłkarz ten „na rozkładzie” ma wszystkie najbardziej utytułowane portugalskie kluby, bo trafiał do siatek Benfiki Lizbona, Sportingu Lizbona i FC Porto. Przed rokiem Rafa Lopes był przymierzany do innego krakowskiego klubu, czyli do Wisły. Ostatecznie jednak piłkarzem „Białej gwiazdy” nie został, bo na przeszkodzie stanęły problemy finansowe, z jakimi wówczas borykał się klub z Reymonta. Ostatecznie zawodni wylądował po drugiej stronie Błoń.

– Transfer do Cracovii jest krokiem we właściwym kierunku. Mogę opisać się jednym słowem. Wojownik. Myślę, że wszyscy ludzie związani z moim nowym klubem się o tym przekonają – mówił tuż po parafowaniu umowy 28-letni portugalski napastnik, który w drużynie spod Wawelu ma zastąpić Airama Cabrerę. Przypomnijmy, że hiszpański atakujący, który mówił, że w Krakowie się zakochał i chciał zostać w drużynie „Pasów”, wrócił z wypożyczenia do Extramadury, z którą ma ważną umowę jeszcze przez rok, i wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie będzie występował na zapleczu La Liga.

Grał z Frenkie de Jongiem

Niebawem okaże się w jakim stopniu Rafa Lopes będzie w stanie zastąpić Cabrerę, który w ubiegłym sezonie, w 27 ligowych występach zdobył dla drużyny Michała Probierza 14 bramek i był szóstym najskuteczniejszym zawodnikiem ekstraklasy. To nie wszystko, jeżeli chodzi o wzmocnienie siły rażenia „Pasów”, bo do klubu trafił też 24-letni Hiszpan Rubio, który podpisał z klubem trzyletnią umowę.

Ważnym ogniwem w drużynie z ul. Kałuży powinien być również 23-letni Pelle van Amersfoort, który również związał się z Cracovią trzyletnim kontraktem. Zawodnik ten ma na swoim koncie sześć występów w młodzieżowej reprezentacji Holandii, w której występował m.in. z Frenkie de Jongiem, czyli zawodnikiem, za którego niedawno Barcelona zapłaciła Ajaksowi Amsterdam 75 mln euro.

Van Amersfoort ma za sobą 90 występów w holenderskiej Eredivisie i w lidze tej strzelił 9 goli, notując 10 asyst w barwach SC Heerenveen. Piłkarz najlepiej czuje się w roli ofensywnego pomocnika, choć jego niewątpliwym atutem jest też wzrost, bo mierzy 193 cm. W jednym z pierwszych wywiadów piłkarz przyznał, że jest wielkim miłośnikiem… myślistwa i przyznał, że w niektórych aspektach mecz przypomina polowanie właśnie.

Kogo zatem, w najbliższym czasie, Pelle van Amersfoort „ustrzeli” na boisku? Okaże się, ale po takich ruchach transferowych kibice Cracovii z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie ligowych rozgrywek.

 

Na zdjęciu: Rafa Lopes, nowy napastnik Cracovii, ma za sobą 165 występów w portugalskiej ekstraklasie.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ