„Ćwiartka” Sobczaka

Popularny „Sopel” mimo wielu perturbacji wciąż pełni rolę ofensywnego „żądła” Zagłębia.


Pod koniec rundy jesiennej wydawało się, że czas Szymona Sobczaka w Zagłębiu dobiegł końca. W Sosnowcu zmienili się jednak prezes i trener, zmieniła się też sytuacja napastnika, który został w klubie i już w pierwszym meczu rundy wiosennej wpisał się na listę strzelców. Tym samym ustrzelił „ćwiartkę”. Bramka zdobyta w meczu z Arką Gdynia była 25. trafieniem piłkarza urodzonego w Zakopanem w barwach sosnowieckiego klubu. Więcej bramek na drugim poziomie strzelił tu tylko Paweł Krężel w latach 1951-54 gdy nie było jeszcze Zagłębia, a klub nosił nazwę Stal Sosnowiec. Sobczak wyprzedził z kolei innego piłkarza z tamtego okresu, Maksymiliana Macugę (24 bramki).

Będziesz królem strzelców!

Przypomnijmy. Sobczak znalazł się na cenzurowanym po tym, jak poróżnił się z byłym już trenerem Zagłębia, Arturem Skowronkiem. Napastnik deklarował odejście z klubu, wydawało się, że jego dni w Sosnowcu są policzone – zwłaszcza po tym, jak został przesunięty do rezerw. W międzyczasie w klubie doszło jednak do sporych przetasowań „na górze”, a zarówno prezes Arkadiusz Aleksander jak i trener Dariusz Dudek nie zamierzali rozstawać się z najskuteczniejszym ostatnimi czasy graczem.

– Szymon to piłkarz, który ma swój charakter i swoją jakość. Lubi i chce grać o najwyższe cele. Były pewne zawirowania z jego przesunięciem do drugiej drużyny. Po moim przyjściu, rozmowach ze mną i z prezesem, doszliśmy do porozumienia. Nigdy nie miałem problemu z zawodnikami, którzy mają trudne charaktery, ale to jest tylko kwestia rozmów i przekonania zawodnika do pracy i tego, że najważniejszy jest zespół, a nie jednostka. Wiemy, jak pracować z Szymonem, on jest bardzo profesjonalny, jest jednym z liderów tego zespołu. Powiedziałem mu, że będzie królem strzelców tej ligi i mam nadzieję, że tak będzie – mówił jeszcze przed startem rundy wiosennej Dariusz Dudek, szkoleniowiec Zagłębia.

Już siedem

Sam Sobczak nie chce już wracać do tego, co było i skupia się na przyszłości, a przypomnijmy, że z końcem czerwca kończy się jego umowa z klubem z Sosnowca. – Jestem piłkarzem Zagłębia i tylko to się teraz liczy. Zostałem w klubie, nie ma sensu rozmawiać o tym co było. Skupiam się na tej rundzie, co będzie potem, czas pokaże – mówi napastnik. Sobczak trafił do Sosnowca na początku 2021 roku. Rundy wiosennej sezonu 2020/21 nie wspomina zbyt dobrze, w 14 meczach zdobył 1 bramkę z rzutu karnego. Inna sprawa, że niemal przez cały ten czas grał ze złamanym palcem u nogi, o czym poinformował dopiero po zakończeniu sezonu.

W minionym sezonie zdobył 17 bramek i do końca walczył o koronę króla strzelców zaplecza ekstraklasy. Ostatecznie ustąpił pola jedynie Kamilowi Bilińskiemu z Podbeskidzia Bielsko-Biała.

W bieżących rozgrywkach nadal jest najskuteczniejszym graczem klubu z Sosnowca. Bramka w meczu z Arką była jego siódmym trafieniem w sezonie

Szymon Sobczak w Zagłębiu

2020/21 (wiosna) 14 meczów/1 gol

2021/22 34/17

2022/23 18/7

W sumie mecze/bramki: 66/25


Na zdjęciu: Odzyskanie Szymona Sobczaka może okazać się jednym z najważniejszych posunięć Dariusza Dudka na starcie trzeciej kadencji w roli trenera Zagłębia.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus