Eliminacje EURO 17.06.2023. Zapowiedź meczów

W sobotę mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy 2024 rozegrają drużyny z grup: A, E, F, G oraz J.


Czesi są skonfliktowani

Po marcowym zwycięstwie z Polską na inaugurację eliminacji Euro 2024 w Czechach zapanowała euforia. Podopieczni Jaroslava Szilhavy’ego nie tylko pewnie pokonali biało-czerwonych, ale długimi fragmentami tego spotkania dominowali na boisku. W efekcie zbyt pewni siebie pojechali do Kiszyniowa na mecz z Mołdawią, który – nieoczekiwanie – bezbramkowo zremisowali. Dlatego przed wylotem na Wyspy Owcze selekcjoner przestrzega przed lekceważeniem przeciwnika.

Przez złe zachowanie

Czeskich kibiców tymczasem niepokoi brak w zespole Antonina Baraka. Zawodnik Fiorentiny nie dostał powołania na czerwcowe spotkania – bo oprócz starcia z Wyspa Owczymi reprezentacja Czech zagra jeszcze towarzysko z Czarnogórą. Dlaczego? – Zespół jest dla nas najważniejszy. Na poprzednich zgrupowaniach rozmawiałem z „Tondą” i mówiłem mu, że nie podoba mi się jego zachowanie. Jednak cały czas się ono powtarzało i zdecydowaliśmy się go nie powołać – wyjaśnił, a w zasadzie… niczego nie wyjaśnił Jaroslav Szilhavy.

Przypomnijmy, że Barak jest jednym z kluczowych zawodników reprezentacji Czech. Niedawno, z Fiorentiną, zagrał w dwóch finałach – Pucharu Włoch i Ligi Konferencji Europy. Co jest zatem przyczyną nieporozumień w czeskiej drużynie narodowej? Media za naszą południową granicą donoszą, że Barak nie potrafi dogadać się z dwójką graczy West Hamu United, czyli Tomaszem Souczkiem i Vladimirem Coufalem. Choć – co ciekawe – podczas niedawnego finału LKE, który rozgrywany był w Pradze, to właśnie Coufal pocieszał piłkarza Fiorentiny po porażce.

Najsilniejsza jest Polska

Czesi są oczywiście zdecydowanym faworytem konfrontacji z Wyspami Owczymi, choć trzeba zaznaczyć, że nadal muszą radzić sobie bez swojego najskuteczniejszego strzelca ostatnich lat, Patrika Schicka. Snajper Bayeru Leverkusen ma na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy ogromnego pecha. Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku nie mógł zagrać w półfinale baraży o mundial ze Szwedami w związku z problemami mięśniowymi, a od kilku miesięcy stara się – bezskutecznie – uporać z przywodzicielem.

Mołdawia, która niespodziewanie zremisowała w marcu z Czechami, zmierzy się z Albanią w Tiranie. Nasz ostatni rywal, z którym wygraliśmy w Warszawie 1:0, jak na razie zajmuje ostatnie miejsce w grupie, bo jeszcze nie zdobył punktu. Brazylijczyk Sylvinho czeka na pierwsze zwycięstwo w roli selekcjonera. – Jego praca przyniesie efekty – powiedział Kristjan Asllani, pomocnik reprezentacji Albanii, który na zgrupowanie dołączył prosto ze Stambułu, gdzie przebywał z Interem Mediolan na finale Ligi Mistrzów. W meczu tym nie zagrał, ale był bardzo podekscytowany całym wydarzeniem. Teraz jednak skupia się na tym, co czeka go z reprezentacją. – Jesteśmy dobrą drużyną i wierzę w to, że możemy walczyć o awans do mistrzostw Europy. Na razie nie mamy punktów, ale graliśmy na wyjeździe z najsilniejszym zespołem, czyli z Polską – przyznał zawodnik Interu.

Grupa E

Albania – Mołdawia (20.45)

Wyspy Owcze – Czechy (20.45)

1. Czechy        2          4          3:1
2. Polska         2          3          2:3
3. Mołdawia   2          2          1:1
4. Wyspy Owcze        1          1          1:1
5. Albania       1          0          0:1


Fot. Matic Klansek Velej/Sportida/SIPA/PressFocus

Velde obok Haalanda?

Reprezentacja Norwegii bardzo słabo rozpoczęła eliminacje do Euro 2024, ale tuż przed meczami marcowymi na zespół ten spadł bolesny cios. Kontuzja wykluczyła bowiem z udziału ze spotkań przeciwko Gruzji i Hiszpanii Erlinga Haalanda, który co prawda na zgrupowanie dotarł, ale na drugi dzień musiał je opuścić. Teraz jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by gwiazdor Manchesteru City wystąpił w starciu przeciwko Szkocji. Nie przeszkodzi mu choćby nawet… huczne świętowanie triumfu w Lidze Mistrzów.

– Nie wiem, ile wypił puszek coli… czy piwa. Ważne, że odpoczął i mógł odsapnąć od euforii i tego, co osiągnął ze swoją drużyną w ostatnich miesiącach. W takim wypadku musisz mieć prawo, by się trochę zrelaksować, przez dwie doby czy nawet dłużej. To nie będzie tak, że teraz wejdę do niego i machnę mu motywacyjną mowę Ala Pacino – trzeba przyznać, że selekcjoner reprezentacji Norwegii Stale Solbakken ma poczucie humoru. – Chodzi o zdrowy rozsądek. Niech odpocznie, wyśpi się i przyjdzie na trening taktyczny. Muszę uszanować to, że będzie trzeba podejść do niego troszeczkę inaczej względem sobotniego meczu niż do innych zawodników, biorąc pod uwagę to, przez co przeszedł. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że Erling wystąpi w sobotnim spotkaniu – dodał opiekun „Lwów”.


Czytaj więcej w kategorii piłka nożna


Szkoci będą dla Norwegów trudnym przeciwnikiem. Jak walecznie i ambitnie potrafi grać ta drużyna, przekonali się Hiszpanie, którzy w marcu w Glasgow przegrali 0:2. W norweskiej kadrze na mecze ze Szkotami, a także na późniejsze starcie z Cyprem – również w ramach eliminacji Euro 2024 – znalazł się piłkarz Lecha Poznań Kristoffer Velde. To pierwsze w karierze powołanie, jakie otrzymał ten zawodnik. Przypomnijmy, że pomocnik „Kolejorza” miał znakomitą końcówkę zakończonego sezonu w ekstraklasie. W 4 ostatnich spotkaniach strzelił 4 gole i zapisał na swoim koncie 3 asysty. Trudno jednak zaryzykować stwierdzenie, że trener Solbakken wystawi tego zawodnika na arcyważny mecz, bo Norwegowie są pod ścianą. Jeżeli nie wygrają ze Szkocją, to postawią się w bardzo trudnej sytuacji w kontekście walki o awans na Euro.

Grupa A

Norwegia – Szkocja (18.00)

Cypr – Gruzja (20.45)

1. Szkocja        2          6          5:0
2. Hiszpania    2          3          3:2
3. Norwegia    2          1          1:4
4. Gruzja         1          1          1:1
5. Cypr            1          0          0:3


Fot. David Martins / SOPA Images/SIPA USA/PressFocus

Cristiano się zbliża

Wszystko wskazuje na to, że Cristiano Ronaldo zagra niebawem 200. mecz w narodowych barwach. Przypomnijmy, że Portugalczyk ma na swoim koncie 198 występów i jest światowym rekordzistą, jeżeli chodzi o mecze w drużynach narodowych. W sobotę jego drużyna, która bardzo dobrze – od dwóch wysokich zwycięstw – otworzyła eliminacje, zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną. Zespół z Bałkanów eliminacje zaczął w kratkę. Pewnie pokonał Islandię, by następnie – trochę niespodziewanie – przegrać ze Słowacją. Na zgrupowaniu Portugalczyków z lekkim opóźnieniem pojawili się Ruben Dias i Bernardo Silva, którzy z Manchesterem City wygrali Ligę Mistrzów. – Gratuluję im. To wspaniałe osiągnięcie. Wygranie Ligi Mistrzów jest czymś absolutnie wyjątkowym – powiedział Roberto Martinez, selekcjoner Portugalczyków. – Jeszcze nie wiem, w jakim składzie zagramy, ale rozmawiałem z Rubenem i Bernardo. Obaj są gotowi – podkreślił hiszpański trener.

Grupa J

Luksemburg – Liechtenstein (15.00)

Islandia – Słowacja (20.45)

Portugalia – Bośnia i Hercegowina (20.45)

1. Portugalia   2          6          10:0
2. Słowacja     2          4          2:0
3. Bośnia i Hercegowina        2          3          3:2
4. Islandia       2          3          7:3
5. Luksemburg            2          1          0:6
6. Liechtenstein           2          0          0:11


Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus

Bez De Bruyne’a

Pierwszy poważny test w tych eliminacjach czeka dziś reprezentację Austrii. Zespół ten wygrał w marcu z Azerbejdżanem i Estonią, ale teraz na drodze drużyny prowadzonej przez Ralfa Rangnicka stają Belgowie. To faworyt grupy F. „Czerwone diabły” na wiosnę rozegrały tylko jedno spotkanie i pewnie – 3:0 – pokonały Szwedów. Zespół ten może pochwalić się niebywałą statystyką, jeżeli chodzi o eliminacje mistrzostw Europy. Ostatniej porażki w tych rozgrywkach doznał 12 czerwca… 2015 roku z Walią, w kwalifikacjach Euro 2016. W rozegranych następnie 15 spotkaniach nie tylko nie przegrał, ale wszystkie te mecze wygrał! Z niebywałym wręcz bilansem bramek, który wynosi 54:6.

O kolejne zwycięstwo – choć Belgowie pozostają zdecydowanym faworytem konfrontacji z Austriakami – może być jednak ciężej. Otóż w spotkaniu nie zagra Kevin De Bruyne. Przypomnijmy, że as Manchesteru City doznał kontuzji podczas finału Ligi Mistrzów w Stambule, a uraz okazał się poważniejszy, aniżeli wcześniej sądzono. Dlatego też Domenico Tedesco, selekcjoner „Czerwonych diabłów”, zdecydował się powołać dodatkowego zawodnika i do zespołu dołączył piłkarz Milanu, Aster Vranckx, który nie ma jeszcze na swoim koncie występu w seniorskiej reprezentacji Belgii.

Grupa F

Azerbejdżan – Estonia (18.00)

Belgia – Austria (20.45)

1. Austria        2          6          6:2
2. Belgia         1          3          3:0
3. Szwecja       2          3          5:3
4. Estonia       1          0          1:2
5. Azerbejdżan            2          0          1:9

Grupa G

Litwa – Bułgaria (15.00)

Czarnogóra – Węgry (18.00)

1. Serbia          2          6          4:0
2. Węgry         1          3          3:0
3. Czarnogóra 2          3          1:2
4. Litwa          1          0          0:2
5. Bułgaria      2          0          0:4


Fot. Marcin Karczewski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.