Eliminacje LE. Misja (prawie) niemożliwa?

Dwie wygrane w eliminacjach Ligi Europy w wykonaniu Piasta nie były niespodziankami. Teraz jednak poprzeczka idzie znacznie wyżej, bo gliwiczanie na wyjeździe zagrają z najlepszym duńskim zespołem ostatnich lat.


FC Kopenhaga, bo o ten zespół chodzi, regularnie walczy o mistrzostwo swojego kraju i gra w europejskich pucharach – Lidze Mistrzów czy Lidze Europy.

Faworyt może być tylko jeden

W nowym sezonie cele są takie, jak zawsze, co podkreśla w rozmowie ze „Sportem” Kamil Wilczek. Nic więc dziwnego, że to gospodarze czwartkowego meczu są zdecydowanym faworytem nie tylko w meczu z Piastem, ale i w kolejnej, IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Brak FCK w fazie grupowej Ligi Europy byłby sensacją, podobnie jak wygrana Piasta na stadionie Parken.

Gliwiczanie mają swoje problemy, w ekstraklasie nie wygrali żadnego z czterech spotkań i nie strzelili ani jednego gola. Ale w europejskich pucharach jest zdecydowanie lepiej. Dwa wygrane mecze, pięć strzelonych goli i pokonanie dwóch rozstawionych drużyn z Białorusi i Austrii.

Wczoraj przed południem Piast czarterem poleciał do stolicy Danii by sprawdzić ogromną niespodziankę. Bo gliwiczanie mogą, ale nie muszą. Presja w tym przypadku na nich nie ciąży. Na pokładzie samolotu zabrakło odizolowanego trenera Waldemara Fornalika, ale dobrą wiadomością były wszystkie negatywne wyniki testów.

Nic do stracenia

Piast na dwóch awansach zarobił już ponad 2 miliony złotych, a w Kopenhadze będzie mógł powalczyć o kolejną premię i rozstawienie w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Dla kilku piłkarzy to może być okazja do pokazania się. Napastnik Piotr Parzyszek już wkrótce pożegna się z gliwickimi kolegami i zakończenie przygody z golem byłoby dla niego na pewno świetną sprawą.

O pierwszego gola w barwach śląskiej drużyny wciąż walczy Kristopher Vida. Węgier, który jest najdroższym transferem w historii klubu, wciąż nie pokazał pełni swoich umiejętności. Jak na razie głównie rozczarowuje, ale w meczu z Jagiellonią dał dobrą zmianę i był o krok do bramki.


Czytaj jeszcze: Jeden z najlepszych meczów

– Liczyliśmy, że strzelimy gola tak, jak to robimy w Lidze Europy, ale niestety to się nie udało. Zagraliśmy w lidze cztery mecze, ale jeszcze ani razu nie cieszyliśmy się z bramki. Chciałbym, żeby kibice nie przestali w nas wierzyć. Gdy próbujesz się przełamać, zdobyć punkty, pracujesz mocno, by zdobyć bramkę, a to się nie udaje, to jest to trudne dla głowy, dla prawidłowego przygotowania koncentracji przed kolejnym wyzwaniem. Pozytywne jest to, że w Lidze Europy wyglądamy lepiej i jesteśmy skuteczni. Patrzymy w przyszłość i nie zamierzamy się poddać w Kopenhadze – zapowiada były grać DAC 1904 Dunajska Streda.

Trener Tomasz Fornalik nie będzie mógł skorzystać w czwartek z usług leczącego się Jakuba Świerczoka. W ostatnich dniach najważniejsza w gliwickiej ekipie była regeneracja przed dzisiejszym meczem w Danii. Czy Piasta stać na pokonanie FC Kopenhagi? Piłka nożna nie takie rzeczy widziała…


Na zdjęciu: Czy w meczu z FC Kopenhaga piłkarze Piasta będą mieli tyle powodów do radości, co w niedawnym meczu z TSV Hartberg?

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus


24 września, godzina 20.00

FC Kopenhaga – Piast Gliwice

Stadion – Parken w Kopenhadze

Sędzia – Roi Reinshreiber (Izrael)

Transmisja – TVP Sport