Euro 2020 – 1/8 finału. Diabelska próba mistrzów

Belgia może w tym roku pozbawić Portugalię zarówno mistrzostwa Europy, jak i tytułu najlepszej drużyny w Lidze Narodów.


Podobnie jak na Euro 2016 Portugalia wyszła z grupy zajmując 3. miejsce. „Podczas 90 minut meczu z Francją sytuacja zmieniała się tak bardzo, że znajdowaliśmy się na wszystkich pozycjach tabeli grupy F. Ostatecznie udało nam się awansować” – napisał dziennik „Record”. Portugalskie media biorą to za dobry omen, bo pięć lat temu zdobyła mistrzostwo. O stylu lepiej nie wspominać.

W fazie pucharowej w 4 meczach zdobyła 5 bramek, dwa sukcesy po dogrywkach, jeden rzutami karnymi. Jeśli miałaby teraz powtórzyć ten „popis”, to lepiej dla turnieju, żeby efektowni i skuteczni Belgowie zrobili z nią jutro porządek.

Portugalia awans zawdzięcza Cristiano Ronaldo, który w fazie grupowej strzelił gole we wszystkich meczach i z 5 trafieniami lideruje klasyfikacji strzelców. Po spotkaniu z Francją jest najskuteczniejszym zawodnikiem turniejów o mistrzostwo świata i Europy (21). Zrównał się też na czele listy najlepszych strzelców reprezentacji z Irańczykiem Alim Daei – po 109 bramek. Jego dokonania ciągle budzą podziw i uznanie, ale przestają mieć przełożenie na sukcesy zespołów.

W tym roku został trzeci raz z rzędu królem strzelców Serie A, jednak Juventus mistrzostwa nie obronił. Triumfował Inter, mający więcej korzyści z bramek Romelu Lukaku, który w klasyfikacji ligowych „marcatorich” był drugi za Ronaldo, podobnie jak teraz w finałach Euro. Belg zdobył na razie 3 gole. Ich pojedynek ma być największą atrakcją meczu na stadionie La Cartuja.

Lukaku był najskuteczniejszym zawodnikiem Dywizji A Ligi Narodów z 5 golami. Ronaldo zdobył tylko dwa, Portugalia nie zakwalifikowała się do Final Four i nie obroni prymatu. Belgia, Francja, Hiszpania i Włochy – jedna z tych drużyn odbierze jej tytuł. Mogą to zrobić też na Euro 2020.

Gra Portugalii nie przekonuje od pierwszego meczu z Węgrami, gdy dopiero w 84 minucie złamała opór rywali. Z Niemcami prowadziła, a potem kolejno straciła cztery bramki, w tym dwie samobójcze. Z Francją zremisowała dzięki dwóm rzutom karnym. Francja miała już zapewniony awans, Portugalia musiała o to walczyć. Mecz na Puskas Arenie kosztował ją dużo sił, a z Belgią zagra w Sewilli, gdzie upał daje się we znaki.

Portugalia wyszła z „grupy śmierci”, Belgię awans kosztował mniej wysiłku. Z Rosją, Danią i Finlandią grała najwyżej na 60 procent możliwości. Odzyskała Kevina De Bruyne, który po nokaucie w finale Ligi Mistrzów powrócił do gry w II połowie z Duńczykami i zaraz zrobił różnicę (asysta i bramka). Belgowie mają najbardziej doświadczony zespół na turnieju, czekają na upragnione mistrzostwo, ale też bardzo trudną drogę do finału. Jeśli wyeliminują Portugalię, trafiają na Włochy i zwycięska seria jednej z tych drużyn zostanie przerwana. W eliminacjach i finałach Euro 2020 wygrały wszystkie 13 meczów.

– Będzie ciężko. Najpierw Portugalia, później Włochy, a dalej Francja lub Hiszpania… Te zespoły wygrywały wielkie turnieje, co ma niebagatelne znaczenie i konsekwencje psychologiczne. Takie sukcesy dają mentalność zwycięzcy. To bardzo ważna cecha – uważa trener Belgii Roberto Martinez.

– Belgia to bardzo trudny przeciwnik. Musimy przeanalizować jego grę, wyciągnąć wnioski i przygotować się najlepiej jak można. Wybierzemy skład i taktykę najlepszą dla drużyny – oświadczył selekcjoner Portugalii Fernando Santos. Danilo i Nelson Semedo w meczu z Francją z powodu kontuzji opuścili boisko, ale czują się dobrze i są do dyspozycji trenera. Ostatni raz oba zespoły grały z sobą trzy lata temu. W towarzyskim spotkaniu w Brukseli było 0:0, Portugalia wystąpiła bez Cristiano Ronaldo. Dwa lata wcześniej Portugalia wygrała 2:1, po bramce zdobyli Ronaldo i Lukaku. Natomiast ostatni sukces Belgów był aż… 32 lata temu, w eliminacjach MŚ 1990 wygrali 3:0.

1/8 finału

27.06.2021 – Sewilla, La Cartuja, godz. 21.00

BELGIA – PORTUGALIA

Sędziuje Felix Brych (Niemcy).

Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo strzelał dotąd bramki we wszystkich meczach na turnieju. Belgowie zdołają go zatrzymać?

Fot. twitter.com/euro2020