Gerard Badia po meczu z Rakowem: Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną

Taka porażka, jak z Rakowem, musi boleć, zwłaszcza w kontekście niedawnego zwycięstwa nad Cracovią.
Gerard BADIA:
Boli i nie… boli. To jest piłka nożna. Musimy pogratulować Rakowowi dobrego meczu. Szczególnie w pierwszej połowie prezentował się świetnie. W drugiej części spotkania wyglądało to już inaczej. Kontrolowaliśmy grę i mieliśmy sytuacje, by przynajmniej wyrównać. Raków – co zrozumiałe – czekał na kontrataki, bo kiedy prowadzisz 1:0, nie musisz już iść tak zacięcie do przodu. W sumie jednak pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. Mieliśmy dwie świetne sytuację, które niestety zmarnowaliśmy. Ale w środę mamy kolejną szansę na trzy punkty. Musimy być przygotowani do  meczu z Arką.

W pierwszych 15 minutach drugiej połowy meczu z Rakowem zagraliście bardzo dobrze, jednak nie zdobyliście gola. Dlaczego się nie udało?
Gerard BADIA: Tak czasami bywa. Dośrodkowałem na „Sokoła” (Patryk Sokołowski – przyp. red.), on uderzył na bramkę, ale nie wpadło. Cóż więcej dodać: raz wyjdzie, a raz nie. Wszyscy popełniamy błędy na boisku, ale na nich właśnie musimy się uczyć. W kolejnej podobnej sytuacji może będziemy bardziej skoncentrowani i wykorzystamy swoją sytuację.

Przed wami  wspomniany mecz z Arką, a następnie wyjazd do Warszawy. To będzie dla was ciężki tydzień…
Gerard BADIA: Będzie ciężki, ale jesteśmy gotowi, to w końcu nasza praca.


Zobacz jeszcze: Udany rewanż Rakowa nad Piastem