GKS 1962 Jastrzębie. Kto spełnił oczekiwania?

Latem z GKS-u 1962 Jastrzębie odeszło ośmiu piłkarzy, a w ich miejsce zatrudniono trzynastu nowych zawodników.


W najnowszej historii GKS-u 1962 Jastrzębie nigdy nie było tak obfitych zakupów jak w ostatnim, letnim okienku transferowym. Przed kilkoma miesiącami z klubem z Harcerskiej pożegnało się ośmiu zawodników, Kamil Adamek przeszedł do Wigier Suwałki, Czechowi Petrowi Galuszce skończyło się wypożyczenie z MFK Karvina i trafił do innej czeskiej drużyny, FK Slavoj Wyszehrad, Dawid Gojny wylądował w Zagłębiu Sosnowiec, Bartosz Jaroszek przeszedł do GKS-u Katowice, Daniel Liszka wrócił do rezerw Górnika Zabrze, a następnie został wypożyczony do Wigier.

Łukasz Norkowski wrócił do Lecha Poznań, a następnie został wypożyczony do GKS-u Tychy, gdzie wcześniej zakotwiczył Kamil Szymura. Damian Tront podążył tropem byłych szkoleniowców GKS-u, Jarosława Skrobacza i Jana Wosia, podpisując kontrakt z Miedzią Legnica.

Zaskakujące odejścia

Oczywiście wyrwa kadrowa była ogromna, lecz działacze GKS-u i trener Paweł Ściebura nie czekali na rozwój wydarzeń z założonymi rękami. W sierpniu, w rozmowie z niżej podpisanym, szkoleniowiec przyznał, że dwa transferu z klubu były dla niego zaskoczeniem. „Nie będę zaprzeczał – były momenty, w których zostałem zaskoczony – powiedział wówczas Paweł Ściebura.

– Mam na myśli stratę Bartka Jaroszka, który odszedł do GKS-u Katowice. Nie do końca byłem przygotowany na transfer Damiana Tronta, który trafił do Miedzi Legnica. Nie udało się ich zatrzymać w Jastrzębiu, trudno. Musimy sobie z tym poradzić, pamiętając, że nie ma ludzi niezastąpionych. Byliśmy zainteresowani kilkoma zawodnikami, lecz nie byliśmy w stanie sprostać ich wymaganiom finansowym. Nie chcemy bowiem zatrudniać piłkarzy, na których po prostu nas nie stać.

Strzały w „10” i niewypały

Dla nikogo, kto wnikliwie przyglądał się występom GKS-u 1962 Jastrzębie w rundzie jesiennej, nie ulega wątpliwości, że niektóre transfery były przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, a inne po prostu niewypałem. Ale to zrozumiałe, gdy pozyskuje się w jednym okienku transferowym aż trzynastu nowych zawodników. Część zakupów musi być chybionych i nie ma na to rady. Stare przysłowie mówi, że jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Tym niemniej można było ograniczyć liczbę transferów do klubu, by nie generować dodatkowych kosztów.


Czytaj jeszcze: Wyśmienita końcówka

Zbędny był na pewno Michał Zabielski, który ani razu nie zmieścił się w meczowej „20”. Tomasz Dzida usiadł na niej bodajże dwa razy, lecz w meczu ligowym piłki nie powąchał. Pomyłką było wypożyczenie Dominika Sokoła z Radomiaka, który średnio grał 11,2 minuty w meczu. Zamiast niego sensowniej byłoby chyba wystawić młodego zawodnika i „swojego”, takiego jak chociażby Michał Mydlarz, czy Wojciech Łaski. Radomiak doszedł do wniosku, że wypożyczenie jest nieopłacalne i po zakończeniu rundy jesiennej zabrał go z powrotem.

Przy okazji warto zauważyć, że gdyby nie wypożyczenie Filipa Karmańskiego do Błękitnych Stargard, w kadrze GKS-u 1962 Jastrzębie byłoby 30 zawodników. A tak trener Paweł Ściebura miał do dyspozycji „tylko” 29… Na takie bogactwo trener Jarosław Skrobacz nie mógł liczyć przez cztery lata.

Fakty i liczby

Każdy z Czytelników sam może odpowiedzieć sobie na pytanie, kogo warto było zatrudnić, a kto trafił do GKS-u 1962 Jastrzębie na wyrost. Oto suche fakty i statystyki, z którymi trudno dyskutować.

  • Jakub APOLINARSKI (Raków Częstochowa, ekstraklasa) – 11 meczów, 305 minut
  • Lukasz BIELAK (Stal Mielec, ekstraklasa) – 10 meczów, 594 minut
  • Mateusz BONDARENKO (Stomil Olsztyn, 1 liga) – 16 meczów, 1440 minut
  • Tomasz DZIDA (Pniówek 74 Pawłowice, 3. liga) – 0 meczów
  • Daniel FERUGA (Bytovia, 2. liga) – 17 meczów, 1289 minut
  • Daniel RUMIN (Skra Częstochowa, 2. liga) – 17 meczów, 1024 minut
  • Michał RUTKOWSKI (Bytovia, 2. liga) – 9 meczów, 722 minuty
  • Dominik SOKÓŁ (Radomiak. 1. liga) – 5 meczów, 56 minut
  • Kryspin SZCZEŚNIAK (Pogoń II Szczecin, 3. liga) – 11 meczów, 837 minut
  • Dawid WITKOWSKI (Podhale Nowy Targ, 3 liga) – 6 meczów, 518 minut
  • Michał ZABIELSKI (LKS Różyca, liga okręgowa) – 0 meczów
  • Szymon ZALEWSKI (Pniówek 74 Pawłowice, 3. liga) – 11 meczów, 861 minut
  • Łukasz ZEJDLER (Chojniczanka, 2 liga) – 16 meczów, 1037 minut.
Siedlce zamiast Kamienia

Przez ostatnich kilka lat drużyna z Jastrzębia Zdroju do sezonu przygotowywała się w ośrodku w Rybniku-Kamieniu. Tym razem zerwano z „tradycją” i GKS 1962 wyjedzie na zgrupowanie do Siedlec (będzie tam przebywał od 1 do 7 lutego). Oto szczegółowy harmonogram zimowych przygotowań podopiecznych Pawła Ściebury. Pierwszy trening zaplanowano 8 stycznia przyszłego roku, następnego dnia odbędą się testy motoryczne. Pierwszym sparingpartnerem jastrzębian będzie Pniówek 74 Pawłowice (20.01, w Nieboczowach), a potem w kolejce czekają: Hutnik Kraków (23.01), MSzK Żylina (30.01), Legionovia i Polonia Warszawa (3.02), Legia II warszawa i Wigry Suwałki (6.02), Stal Rzeszów (10.02), Skra Częstochowa (13.02). Do „zagospodarowania” został 20 lutego.


Na zdjęciu: Bez cienia wątpliwości można uznać, że Daniel Rumin (z lewej) był udanym transferem GKS-u 1962 Jastrzębie.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus