Wygrana z mocnym przytupem

Bardzo długo, bo aż do 10. kolejki piłkarze GKS-u Jastrzębie czekali na wyjazdowe zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. We wcześniejszych spotkaniach na obcych boiskach podopieczni trenera Jarosława Skrobacza zremisowali kolejno z: Puszczą Niepołomice (0:0), Radomiakiem (2:2), Wartą Poznań (1:1) i Sandecją Nowy Sącz (1:1) oraz przegrali ze Stomilem Olsztyn (1:2). Dopiero w szóstym podejściu po raz pierwszy zgarnęli komplet punktów, zwyciężając w Sosnowcu Zagłębie 4:2.

Taki miły dodatek

– Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, w dodatku z takim przeciwnikiem, smakuje naprawdę nieźle – powiedział dla klubowej telewizji autor jednego gola w spotkaniu z Zagłębiem, Michał Bojdys. – Szkoda, że nie udało się utrzymać zera z tyłu, ale sami nawarzyliśmy sobie piwa. Tych bramek naprawdę można było uniknąć. Zagłębie dobrze grało w ataku pozycyjnym, ale liczy się wynik końcowy. W tej sytuacji to zwycięstwo cieszy podwójnie. W Sosnowcu strzeliłem swojego pierwszego gola dla GKS-u, może nie był nadzwyczajnej urody, ale cieszy jak każda zdobyta bramka. To taki sympatyczny dodatek do naszego zwycięstwa.

Kubeł zimnej wody wylany na głowę…

Wygrana jastrzębian ze spadkowiczem z ekstraklasy nie tylko wprawiła całą ekipę w dobry nastrój, ale wyraźnie poprawiła notowania GKS-u i spowodowała niewielki awans w ligowej tabeli. W poprzednim sezonie, kiedy zespół trenera Skrobacza był beniaminkiem w pierwszej lidze, odniósł na obcych boiskach pięć zwycięstw. W sezonie 2017/2018, gdy GKS występował w drugiej lidze, aż dziewięć razy przywiózł komplet punktów z meczów wyjazdowych.

Poprzednia „czwórka” w III lidze

Godnym podkreślenia jest fakt, że w Sosnowcu piłkarze GKS-u Jastrzębie po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach czterokrotnie zmusili bramkarza przeciwników do kapitulacji. Kiedy po raz ostatni dokonali takiej sztuki w potyczce wyjazdowej? Aby „odkopać” taki wynik, musimy cofnąć się do sezonu 2016/2017, gdy zespół Jarosława Skrobacza walczył jeszcze w trzeciej lidze. Udało się to GKS-owi dwukrotnie. Najpierw brutalnie został potraktowany na „własnych śmieciach” Ruch Zdzieszowice, który przegrał 1:4. Autorem trzech goli był wówczas Wojciech Caniboł (8, 20, 88 – karny), czwartą bramkę dorzucił Damian Zajączkowski.

Drugą „ofiarą” jastrzębian były rezerwy Miedzi Legnica, które straciły cztery gole, nie zdobywając żadnego. Ponownie na liście strzelców goli znalazł się Wojciech Caniboł (35, 45), chociaż na boisku pojawił się dopiero w 26 minucie, gdy musiał je opuścić kontuzjowany Daniel Szczepan. „Szczepek” zdążył jednak zdobyć bramkę w 10 minucie spotkania, a kanonadę gości zakończył Dominik Szczęch, ustalając wynik spotkania w 86 minucie.

Drużynę GKS-u Jastrzębie czekają w najbliższych kolejkach jeszcze dwie potyczki wyjazdowe – w najbliższą niedzielę z Chojniczanką, a w piątek, 4 października, ze Stalą Mielec.

 

Na zdjęciu: Michał Bojdys (z lewej) i Jakub Wróbel w sobotę rozstrzelali Zagłębie Sosnowiec. GKS Jastrzębie pokazał się z bardzo dobrej strony.

 

Wyjazdowe zwycięstwa

sezon 2018/2019 (I liga): 2:1 z Odrą Opole, 1:0 z GKS-em Katowice, 2:1 z Bytovią, 3:1 z Wigrami Suwałki, 1:0 z Garbarnią Kraków.

sezon 2017/2018 (II liga): 2:0 z Gryfem Wejherowo, 2:0 ze Stalą Stalowa Wola, 2:0 z Siarką Tarnobrzeg, 2:0 z Legionovią, 2:0 z Gwardią Koszalin, 1:0 z MKS-em Kluczbork, 3:0 ze Zniczem Pruszków, 1:0 z Olimpią Elbląg, 1:0 z Wisłą Puławy.

sezon 2016/2017 (III liga): 2:1 z KGHM ZANAM Polkowice, 2:1 z Piastem Żmigród, 4:1 z Ruchem Zdzieszowice, 1:0 z BKS-em Stalą Bielsko-Biała, 3:1 z Unią Turza Śląska, 2:0 ze Śląskiem II Wrocław, 2:0 z Pniówkiem 74 Pawłowice, 4:0 z Miedzią II Legnica.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ