GKS Katowice – Energa Toruń. Głową w mur

O Antonie Svenssonie, bramkarzu z Torunia, od początku jest głośno, zaś po dzisiejszym występie będzie on obiektem zainteresowania wielu naszych klubów.


To właśnie Szwed okazał się twardy jak skała i zaliczył 36 skutecznych interwencji. To on w głównej mierze oraz przytomność doświadczonego Jarosława Dołęgi sprawiły, że torunianie odnieśli zwycięstwo w arcyważnej potyczce. Kto wie, czy właśnie ta porażka GKS-u nie sprawiła, że stracili szansę na finałowy turniej Pucharu Polski.

Gospodarze od pierwszego gwizdka rzucili się do ataku i stwarzali groźne sytuacje, ale nie mogli pokonać szwedzkiego twardziela. Momentami przypominało to walenie głową mur. Gra toczyła się w tercji gości, ale nie było żadnych efektów. Kontra w ostatniej minucie II tercji w wykonaniu braci Michała i Kamila Kalinowskich oraz trafienie Dołęgi sprawiło, że goście schodzili do szatni zadowoleni. Wówczas nikt nie przypuszczał, że to zadecyduje o wyniku. Gospodarze grali w podwójnej przewadze (aż 96 sek.!), ale również jej nie wykorzystali.

Żeby hokeiści GKS-u Katowice załapali się jeszcze do gry w Pucharze Polski musiałyby nastąpić jakieś nadzwyczajne okoliczności.

GKS KATOWICE – ENERGA TORUŃ 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)

0:1 – Dołęga – M. Kalinowski – K. Kalinowski (39:51).

Sędziowali: Paweł Kosidło i Tomasz Radzik – Mateusz Bucki i Marcin Młynarski.

KATOWICE: Szimboch; Krawczyk – Franssila, Zieliński – Andresons, Kruczek – Wajda, Paszek; Krężołek – Pasiut – Fraszko, Nahunko – Rohtla – Stoklasa, Michalski – Starzyński (2) – Wanat (2), Mularczyk – Skrodziuk – Adamus. Trener Piotr SARNIK.

ENERGA: Svensson; Kozłow (2) – Szkodenko, Smirnow – Podsiadło, Kużniecow – Gusevas, A. Jaworski (2+10); M. Kalinowski – K. Kalinowski (4) – Dołęga (2), Saloranta – Fieofanow – Osipow, Szabanow – Czwanczikow (2) – Bondaruk (2), Jaakola – Rożkow (2) – Olszewski, Olkinuora. Trener Jurij CZUCH.

Kary: Katowice – 4 min, Energa – 26 min.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus