GKS Katowice. Głowy wysoko w górze

GKS Katowice dzisiejszą (18.00) konfrontacją z innym beniaminkiem – zamykającym I-ligową tabelę Górnikiem Polkowice – rozpocznie serię trzech domowych występów na przestrzeni 8 dni.


Dziś Górnik Polkowice, w środę – zaległe starcie z Widzewem, w kolejną niedzielę – konfrontacja z Odrą Opole, a jakby tego było mało, jutro i pojutrze hokejowy finał z Unią Oświęcim. Przed kibicami GieKSy ekscytujące 8 dni.

– Walczymy bardzo dzielnie na parkietach, świetnie na lodzie, a piłkarki i piłkarze na trawie też przędą, jak mogą. Dzisiaj kibic GKS-u Katowice na wielu sportowych płaszczyznach może mieć nos i głowę uniesioną w górę. Oby to trwało dalej, bo to dobry moment – mówi trener Rafał Górak.

Od Stomilu do Stomilu

Piłkarze w ten dobry moment wpisują się serią meczów bez porażki. W tym roku nie kończyli na tarczy żadnego z 4 spotkań, wygrywając w Sosnowcu, a remisując z Sandecją, Chrobrym i Arką. Dorzucając do tego ubiegłoroczne konfrontacje z Resovią (2:2) i Podbeskidziem (2:1) – uzyskujemy naprawdę przyzwoitą passę, która pozwala spokojnie oglądać się w tabeli za siebie i patrzeć z optymizmem na rozpoczynający się dziś „domowy tryptyk”, czyli konfrontacje z beniaminkiem z Polkowic, Odrą, a także odrabianie zaległości z Widzewem.

– To finał cyklu „od Stomilu do Stomilu”, bo właśnie z nim zagraliśmy po raz pierwszy w nowym ustawieniu i z nim zagramy na wyjeździe tuż po serii domowych występów. Będzie za nami cała runda rozegrana na trójkę środkowych obrońców. To fajna weryfikacja, mocna. Gramy teraz u siebie co 3 dni, w dodatku z rywalami, którzy jesienią dali nam popalić i skłonili do zmian, modyfikacji ustawienia. Traktujemy to jako rywalizację sportową, mamy w sobie chęć rewanżu i dobrego zaprezentowania się na swoim boisku – tłumaczy Górak.

W pierwszej rundzie GKS zanotował z polkowiczanami rozczarowujący remis, z Widzewem poległ 1:3, a z Odrą – 2:4. Potem zespół przeszedł na wariant z trzema stoperami i od tamtej pory z 14 meczów przegrał tylko 2, a 5 wygrał, stając się zespołem trudnym do pokonania. Lepiej w tym okresie punktowali od niego tylko trzej I-ligowcy.

Unikać takich myśli

Wyciśnięcie z domowej serii jak największej liczby punktów może sprawić, że katowiczanie, mający 9 „oczek” zapasu nad strefą spadkową i 8 straty do barażowej czwórki, jeszcze będą mogli marzyć.

– Staram się unikać myślenia o tabeli. Przygotowuję się na to, co przed nami w weekend – tonuje nastroje szkoleniowiec GieKSy, odnosząc się zarówno do położenia swojej drużyny, jak i najbliższego rywala. A ono respektu bynajmniej nie budzi. Polkowiczanie, którzy przed rokiem triumfowali w II lidze, awansując znacznie spokojniej niż GKS, teraz jedną nogą znów są w II lidze. Zamykają tabelę, acz ostatnia wygrana 4:0 w Olsztynie – dopiero druga w sezonie – powoduje, że drużyna z Dolnego Śląska jeszcze ma prawo wierzyć. Do plasującej się tuż nad „kreską” Puszczy Niepołomice brakuje jej 8 punktów.

– Spodziewam się po Górniku ogromnej determinacji i przemyślanego sposobu, by zawalczyć z nami o pełną pulę. Wiemy, że to będzie bardzo trudny przeciwnik – przekonuje Rafał Górak.

Służby w pogotowiu

Przerwę reprezentacyjną katowiczanie spożytkowali m.in. na sparing z Górnikiem Zabrze, przegrany przy Bukowej 0:1. Nie zagrali w nim dwaj zawodnicy przebywający na zgrupowaniu kadry U-20 mierzącej się z Anglią i Czechami, czyli czołowi ofensorzy i zarazem młodzieżowcy Filip Szymczak oraz Patryk Szwedzik (strzelił Anglikom gola).

– Patryk po powrocie leczył przez 2 dni stłuczenie, ale już trenuje. Z Filipem jest wszystko OK. Jesteśmy zdrowi – raportuje trener GKS-u.

Patrząc za okno, nie sposób nie zapytać, czy obawia się o wpływ pogody na dzisiejszy mecz.

– Nie wiem, jak będzie w sobotę wieczorem, ale prognozy trochę straszą. Dyrektor Góralczyk przekazał nam informację, że służby MOSiR-u są w pogotowiu. W piątek trenowaliśmy na bocznym boisku, dobrze przygotowanym – podkreśla Górak.


6 PUNKTÓW zdobyła GieKSa kosztem Górnika Polkowice (2:0 na wyjeździe, 2:1 u siebie) w poprzednim, II-ligowym sezonie. We wrześniu zaś padł remis 1:1 po bramkach Michała Kołodziejskiego i Mateusza Piątkowskiego z dyskusyjnego rzutu karnego.

70 WYSTĘPÓW (ligowych i pucharowych) zanotował przez 2,5 roku spędzone w Katowicach skrzydłowy Szymon Kiebzak. 25-latek zimą przeniósł się do Polkowic, gdzie na razie rozegrał 1 mecz. W derbach z Chrobrym Głogów trener Szymon Szydełko zmienił go po I połowie.


Na zdjęciu: Patryk Szwedzik ze zgrupowania kadry U-20 wrócił z bramką strzeloną Anglikom, ale i drobnym urazem, dlatego fani GieKSy mają prawo się zastanawiać, czy wystąpi dziś od pierwszego gwizdka.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus