Górnik Zabrze dalej chce wygrywać. Z Lechią też!

– Czeka nas trudne i ciekawe spotkanie – mówi przed niedzielnym meczem z Lechią trener zabrzan Marcin Brosz.


W Zabrzu wydarzeniem ostatnich dni był czy jest transfer Pawła Bochniewicza do SC Heerenveen. „Bochen” podpisał z holenderskim klubem trzyletni kontrakt, do końca czerwca 2023 roku. Zamiast w niedzielę w meczu z Lechią, to zagra najprawdopodobniej dzisiaj z Willem II Tilburg.

W osobie Bochniewicza Górnik traci swojego kapitana i lidera linii obronnej, zyskuje za to sporą gotówkę. Holendrzy za powołanego właśnie do reprezentacji piłkarza mają zapłacić około 1,4 mln euro. To jeden z najwyższych transferów w historii górniczego klubu. Teraz sztab szkoleniowy musi się jednak głowić nad tym, jak wszystko poukładać w obronie. Mówił o tym, podczas konferencji on-line trener Marcin Brosz.

– Na pewno rywalizacja na treningach trwa. Każdy chce wykorzystać sytuację, jaka się nadarzyła. Temu celowi miały też służyć ostatnie gry kontrolne z Podbeskidziem i z Freiburgiem, gdzie chcieliśmy zobaczyć jak prezentują się poszczególni zawodnicy. Zagrała w nich grupa piłkarzy, która ostatnio w lidze pokazywała się w mniejszym wymiarze czasowym – mówi szkoleniowiec Górnika.

Zabrzanie sezon zaczęli z grą trójką środkowych obrońców. Zastąpienie kogoś takiego jak Bochniewicz nie będzie więc łatwe. Na pewno na dziś zawodnikiem, który miałby „wskoczyć” w miejsce odchodzącego do Eredivsie piłkarza, jest Michał Koj. W odwodzie jest też młody Aleksander Paluszek. Jak mówi trener Brosz rywalizacja o miejsce w składzie trwa. Trenerzy cieszą się, że zespół trenuje już w komplecie. Z meczów reprezentacyjnych wracali przecież i Erik Janża i młodzieżowcy, Przemysław Wiśniewski oraz Adrian Gryszkiewicz.


Czytaj jeszcze: Liczą na Manneha

– Cieszymy się, że jesteśmy w komplecie, że wszyscy razem możemy już trenować. Robimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do niedzielnego spotkania. Jak będzie z Lechią? Dla nas ważne są te mecze, które są za nami. Widzimy czego nam brakuje, żeby się rozwijać. Na bazie tych dwóch ligowych gier i wcześniejszego pucharowego meczu planujemy treningi, indywidualne ćwiczenia.

Dla nas ważne jest, żeby rozwijać się jako zespół, stąd też te kontrolne gry. One, choćby z takim wymagającym rywalem jak niemiecki Freiburg pokazują nam, w którym jesteśmy miejscu – podkreśla Brosz, który został uznany trenerem sierpnia w PKO BP Ekstraklasie.

Dla śląskiego szkoleniowca to drugie takie wyróżnienie. Wcześniej otrzymał je w lipcu 2017 roku, kiedy Górnik po awansie do najwyższej klasie rozgrywkowej był rewelacją rozgrywek, wygrywając z Legią i Wisłą Kraków.

W niedzielę zabrzanie grają o utrzymanie pozycji lidera w rozgrywkach. – Presja? Przede wszystkim cieszymy się, że na każdym naszym meczu jest coraz więcej publiczności. Chcemy, żeby nasz stadion zapełnił się na tyle, na ile na teraz pozwalają na to przepisy – zaznacza trener górniczej jedenastki.


Fot. Rafał Rusek/Pressfocus