Górnik Zabrze. Mocne wejście zmienników

Trafne decyzje trenerów w trakcie meczu są w stanie odmienić jego przebieg. Gliwiczanom w piątkowym meczu z częstochowianami pomogło wejście na boisko dwójki rezerwowych. Podobnie było w przypadku zabrzan i ich spotkania z „portowcami”. Do przerwy gra „górników” nie wyglądała jak należy. Jeden celny strzał w I połowie to było za mało, jeśli myśli się o punktach w ekstraklasie.

Chce się pokazać

Po przerwie trener Marcin Brosz desygnował do gry najpierw Ishmaela Baidoo, a potem Łukasza Wolsztyńskiego. Jak pokazały boiskowe wydarzenia, były to udane zmiany. – Pomysł mieliśmy taki, żeby w pierwszej połowie postawić na defensywę i wychodzić do kontr. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły ofensywnej Pogoni. W drugiej części chcieliśmy przesunąć się bliżej bramki Pogoni – wyjaśniał swoje decyzje szkoleniowiec Górnika.

Wejście młodego skrzydłowego z Ghany oraz „Wolsztyna” w dużej mierze rozruszało niemrawą wcześniej ofensywną grę zabrzan. Dzięki temu mecz zakończyli z sześcioma celnymi strzałami na koncie, a przede wszystkim golem w wykonaniu Igora Angulo, który dał jedenastce z Zabrza cenny remis 1:1. Ta bramka padła po akcji Baidoo, który dobrze dograł piłkę z prawego skrzydła. 20-letni Ghanijczyk walczy o swoją pozycję. Kupiony zimą przez Górnika za spore jak na zabrzański klub pieniądze (mówiło się o kwocie powyżej 0,5 miliona złotych) wiosną ledwie pięć razy pokazał się w ekstraklasie. Teraz też sporo czasu zabrało mu wskoczenie do składu. Starcie z „portowcami” było ledwie trzecim w tym sezonie. Kilkoma akcjami pokazał jednak, że warto w niego inwestować, a współudział w dającym remis golu Angulo ma swoją wymowę.

Wzorowa współpraca

Swoje w niedzielę dołożył też Wolsztyński. Kiedy ten piłkarz jest na boisku, to ma się wrażenie, że lepiej czuje się też snajper numer 1 Górnika. Zwracał na to uwagę w komentarzu podczas transmisji meczu Pogoń – Górnik Maciej Murawski, futbolowy ekspert Canal +. – Kiedy jest na boisku, to gra ofensywna Górnika lepiej się układa. Znamy to sprzed dwóch lat, kiedy współpraca na linii Angulo – Wolsztyński wychodziła bardzo dobrze. W poprzednim sezonie, z uwagi na kontuzję, a potem sprowadzenie Gwilii, było już inaczej – ocenił ligowy ekspert.

Cenny remis Górnika Zabrze. Igor Angulo ma dodatkowy powód do zadowolenia

„Wolsztyn”, w przeciwieństwie do Baidoo, gra dużo więcej. Sezon zaczął wprawdzie na ławce, ale potem wskoczył do podstawowego składu. Tak było do niedzieli, gdzie ponownie wchodził na murawę z ławki. Na pewno na boisku zaprezentował się lepiej, niż David Kopacz, który z Pogonią dostał szansę od pierwszej minuty.

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ