Grzegorz Sandomierski: Serce mocniej zabije

Rozmowa z Grzegorzem Sandomierskim, bramkarzem Górnika Zabrze.


Na ile wygrana ze Stalą Mielec poprawiła nastroje w zespole?

– Każde zwycięstwo, każde trzy punkty pomagają. Dobrze, że ze Stalą się udało wygrać, ale teraz patrzymy tylko w przyszłość.

Jak będzie w Białymstoku?

– Wierzę, że stać nas na to, żeby przywieźć stamtąd trzy punkty. Na pewno będzie to inny mecz niż ten ostatni, choćby z tego względu, że gramy na wyjeździe, ale ufam, że sobie poradzimy.

Dla pana ten mecz ma szczególne znaczenie?

– Wiadomo, jestem z Białegostoku, siłą rzeczy serce będzie mocniej biło, ale potrafię to sobie spokojnie ułożyć. Wierzę że jako cała drużyna zagramy tam dobre spotkanie i wywieziemy korzystny dla nas rezultat. Wygrana tam nie jest zadaniem nie do wykonania.

Ma pan jeszcze w zespole „Jagi” wielu znajomych?

– Od mojego odejścia stamtąd dwa lata temu wiele się zmieniło. Aczkolwiek wrócił trener Mamrot, z którym miałem przyjemność pracować, zostało też 2-3 chłopaków, z którymi grałem. Nasi trenerzy sporo wiedzą na temat rywala, moja pomoc nie będzie tutaj potrzebna. Na pewno trzeba będzie zagrać agresywnie, żeby pozbawić rywala jego atutów. Mam nadzieję, że tak będzie i to my będziemy zespołem, który lepiej będzie się oglądało.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus