Hokej. Clarke Saunders jak skała

W zaległym meczu na szczycie PHL działo się od samego początku. Czasami zdarza się, że na bramkarzy nakładane są kary. Ale to, czym „popisał się” w pierwszej tercji John Murray, trafia się niezwykle rzadko.


Golkiper katowiczan najpierw został ukarany za uderzanie, a minutę później za celowe poruszenie bramki! Unia grała w podwójnej przewadze, ale rywal się wybronił.

Taka sztuka nie udała się gościom pod koniec pierwszej tercji, kiedy to na ławce odpoczywał Kalle Valtona. Najsprytniejszy w kotle pod bramką Murraya okazał się Krystian Dziubiński, który z najbliższej odległości dał liderowi prowadzenie po pierwszej tercji. Czy zasłużone?

To była wyrównana odsłona, a Clarke Saunders pokazał kilka razy rywalowi, że między słupkami czuje się znakomicie. W drugiej tercji kanadyjski golkiper również spisywał się bez zarzutu. Był to zresztą mecz bramkarzy, bo Murray – prócz głupiego zachowania z początku meczu – również stawał na wysokości zadania. Nie miał jednak reprezentant Polski nic do powiedzenia w 37. minucie spotkania. Unia przeprowadziła zgrabną kontrę, którą przepięknym strzałem wykończył Sebastian Kowalówka. Dwubramkowa zaliczka po dwóch w tercja w takim spotkaniu, to bardzo solidny kapitał.

Tym bardziej, jeżeli ma się w bramce tak dobrze dysponowanego człowieka. Unia w trzeciej odsłonie skupiła się na obronie. Katowiczanie tymczasem bili głową w mur, choć przeprowadzili kilka zmyślnych akcji. Gol kontaktowy był jednak trochę przypadkowy. Patryk Wronka zagrał sprytnie, a krążek odbił się od Bartosza Fraszki i Saunders w końcu skapitulował.

Do końca meczu pozostawało jeszcze niemal osiem minut i było to osiem minut katowickiego szturmu, który jednak efektu nie przyniósł. Unia zainkasowała trzy punkty i umocniła się na fotelu lidera rozgrywek.


Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)

1:0 – Dziubiński (17:38, w przewadze), 2:0 – Kowalówka – Orłow – Krzemień (36:16), 2:1 – Fraszko – Wronka – Pasiut (52:02).

Sędziowali Paweł Breske i Daniel Lipiński oraz Sławomir Szchniewicz i Michał Gerne. Widzów 1800.

UNIA: Saunders; Orłow – N. Stasienko, Bezuszka – Glenn (2), Paszek – P. Noworyta, M. Noworyta; Oriechin – Da Costa – Themar, Dziubiński (2) – W. Strielcow (4) – A. Strielcow, Kowalówka – Krzemień – Trandin, Wanat, Kusak. Trener Tom COOLEN.

GKS: Murray (4); Jakimienko – Rompkowski, Wajda – Kruczek, Wanacki (2) – Hudson, Valtola (2) – Musioł; Wronka – Pasiut – Fraszko, Bepierszcz – Monto – Prokurat, Eriksson – Michalski – Krężołek, Smal, Mularczyk. Trener Jacek PŁACHTA.

Kary: Unia – 8 min, GKS – 8 min.


(KuK)


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus