„Kamyk” chwali kolegów

Lech Poznań ma za sobą jeden z najefektowniejszych sezonów, jakie zaliczył polski klub w ostatnich latach. Jest to spowodowane, rzecz jasna, przygodą w europejskich pucharach, która nie pozostała niezauważona na Starym Kontynencie. Dawnych kolegów obserwował także Jakub Kamiński, który latem 2022 roku opuścił „Kolejorza” na rzecz niemieckiego Wolfsburga.


Jakub Kamiński o Lechu Poznań

– Jak mogłem tego nie śledzić?! Oczywiście, że to robiłem. Od razu powiem, że te minione rozgrywki były bardzo pozytywne w wykonaniu moich kolegów z „Kolejorza”. Wielka szkoda tego drugiego meczu z Fiorentiną. Mogła to być miła i ogromna niespodzianka. Także coś, co byłoby wspominane latami przez kibiców nie tylko z Poznania, ale z całego kraju – powiedział Kamiński cytowany na oficjalnej stronie Lecha.

– Prowadzenie 3:0 we Włoszech po przegranej u siebie 1:4? Normalnie miałem ciarki, jak to śledziłem. Sensacja była blisko, bo był remis w dwumeczu, ostatecznie Włosi się jakoś wywinęli. Cóż, taka jest piłka, ale to była kapitalna przygoda, która niezbyt często zdarza się polskim klubom. I dla Lecha wyszedł też kolejny obfity sezon po tym poprzednim, kiedy wywalczyliśmy mistrzostwo Polski – dodał pochodzący z Rudy Śląskiej skrzydłowy.

Pozostaje na łączach

– Byłem w stałym kontakcie z kolegami, najczęściej dostawali ode mnie gratulacje po zwycięskich spotkaniach w Europie. Często wymienialiśmy się wiadomościami z Filipem Marchwińskim, Radkiem Murawskim, Michałem Skórasiem czy też Arturem Sobiechem. Już nie mogę doczekać się kolejnych rozgrywek. Jestem przekonany, że Lech powalczy o mistrzostwo Polski – obstawia reprezentant Polski, który jest jednym z kilku skrzydłowych wypromowanych ostatnio przez klub z Wielkopolski.

– „Skóra” był ważną postacią już w mistrzowskim sezonie, dołożył cegiełkę do tego tytułu. Ale faktycznie, fajnie się to układa. Mnie wprowadzał Kamil Jóźwiak, dał mi wiele bezcennych wskazówek, z których korzystałem i korzystam. Kiedy odszedł, przejąłem od niego pałeczkę. Natomiast po moim odejściu fantastyczny sezon zaliczył właśnie Michał. Miał niesamowite statystyki i fajnie było śledzić jego występy zarówno w Europie, jak i w lidze. Teraz on zasłużył na zagraniczny transfer, ale jestem przekonany, że w klubowej Akademii już czeka kolejny wychowanek na tę pozycję – powiedział Kamiński.


Podpis do zdjęcia: Jakub Kamiński nie zapomina o kolegach z Lecha Poznań

Fot. Szymon Górski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.