Zrobiłem rachunek sumienia

– Rozmawialiśmy z trenerem Probierzem. Dla mnie to był sygnał, że muszę jeszcze ciężej pracować – mówi Jan Bednarek

Przyjechał pan na zgrupowanie po przerwie, bo w październiku na kadrę trener Michał Probierz pana nie zaprosił..

Jan BEDNAREK: – Bardzo się cieszę, że wróciłem do reprezentacji, bo dla każdego zawodnika reprezentowanie barw narodowych, to wielka duma Najważniejsze dla mnie jest to, by skupiać się na tym, co przed nami. Nie wszystko jest od nas zależne, ale musimy wykonać swoją robotę. Ciężko pracujemy i myślę, że będziemy optymalnie przygotowani do spotkania z Czechami.

To był sygnał

Czy zaskoczyło pana to, że nie znalazł się pan w kadrze na październikowe zgrupowanie? Wcześniej był pan etatowym reprezentantem Polski.

Jan BEDNAREK: – Rozmawialiśmy z trenerem Probierzem. Dla mnie to był sygnał, że muszę jeszcze ciężej pracować. Najważniejsze jest to, że zrobiłem rachunek sumienia i zapracowałem, by tu wrócić.

Jakie wnioski można wyciągnąć z tego, co zobaczył pan w wykonaniu reprezentacji w październiku, kiedy na kadrze pana nie było?

Jan BEDNAREK: – Solidnie graliśmy w obronie w poprzednich meczach. Kiedy przeciwnik chciał kontratakować, dobrze to broniliśmy. Gdyby była lepsza skuteczność, z Mołdawią byśmy wygrali. Jest jak jest i skupiamy się teraz na meczu z Czechami

Duże wymagania

Jak pan ocenia swoją aktualną dyspozycję? Pański zespół, czyli Southampton, zajmuje 4. miejsce w League Championship, ale stracił bardzo wiele goli, bo aż 26 w 16 meczach.

Jan BEDNAREK: – Z klubowym trenerem dużo analizujemy moją grę. Jestem zawodnikiem, od którego szkoleniowiec dużo wymaga i muszę przyznać, że bardzo mi to pomaga. Małymi kroczkami idę do przodu. W wieku 27 lat mogę się rozwijać. Trzeba podkreślić, że teraz w Southampton – po spadku z Premier League – mamy zupełnie inny styl grania. Jest on bardziej ofensywny, bo strzelamy znacznie więcej goli.

Jakby pan precyzyjniej scharakteryzował sposób gry Southamptonu? W czym może on pomóc panu na polu reprezentacji?

Jan BEDNAREK: – Patrząc na styl mojej drużyny w Anglii, to bardzo długo staramy się utrzymywać przy piłce, więc myślę, że poprawiłem ostatnio rozegranie. Takie jest założenie trenera Southampton i nad tym najwięcej pracujemy. W poprzednim sezonie bardziej pressowaliśmy i nastawialiśmy na kontry. Na pewno jest różnica między Premier League, a Championship. Ta druga jest bardziej fizyczna. Uważam jednak, że jest bardzo wymagająca.




Jan Bednarek cieszy się, że wrócił do reprezentacji Polski. Na październikowym zgrupowaniu go zabrakało.

Fot. Adam Starszyński/PressFocus


Czytaj także: