Jastrzębski Węgiel. Lepsi i to w dobrym stylu

Rozmowa z Janem Hadravą, atakującym Jastrzębskiego Węgla.


Trzy punkty, wywalczone w dobrym stylu przeciwko zawsze mocnej Skrze Bełchatów, to bardzo dobry prognostyk dla Jastrzębskiego Węgla na przyszłość.

Jan HADRAVA: – Skra w tym sezonie na pewno będzie bardzo mocnym zespołem i będzie znajdować się w czołówce ligowej rywalizacji. Dlatego trzy punkty wywalczone w meczu z takim rywalem muszą cieszyć. Takie zwycięstwo, to zawsze wartość dodana dla nas. Wiadomo, że niedawno graliśmy o Superpuchar, a po takim meczu zawsze jest trudno. Nie mieliśmy zbyt wiele dni odpoczynku. Daleka podróż do Lublina również miała znaczenie. A w starciu przeciwko Skrze, w wielu akcjach, musieliśmy się namęczyć. To był wymagający mecz, ale uważam, że generalnie graliśmy dobrą siatkówkę. Przede wszystkim dobrze broniliśmy.

Fot. Tomasz Kudała/PressFocus

Trzeci set nie był jednak najlepszy w waszym wykonaniu…

Jan HADRAVA: – Rzeczywiście można powiedzieć, że graliśmy dobry mecz, wyłączając właśnie trzecią odsłonę. Było w niej kilka akcji, w których nie zaprezentowaliśmy się dobrze. Ale w pozostałych odsłonach… Może nie można powiedzieć, że prowadziliśmy grę, ale byliśmy drużyną lepszą od rywala.

Na przestrzeni setów przez was wygrywanych można było łatwo zauważyć pewną prawidłowość. W odpowiednich momentach byliście w stanie uciekać rywalowi.

Jan HADRAVA: – Rzeczywiście tak to wyglądało. Początki każdej z wygranych przez nas partii były w miarę wyrównane. Mało tego, bywało tak, że przegrywaliśmy nawet dwoma czy trzema punktami. Ale dzięki udanej zagrywce i dobrej grze w obronie udawało się wrócić do gry. Ważne było również to, że rywal nie był nieomylny i przytrafiały mu się błędy. Cieszy to, że wiele elementów w naszej grze dobrze funkcjonowało. Szczególnie defensywa, choć nieco szkoda, że nie zagraliśmy jeszcze lepiej. Szczególnie w zagrywce, bo potrafimy to robić bardzo dobrze. Mogliśmy również skuteczniej wykorzystywać kontry, których mieliśmy bardzo wiele. Szczególnie w trzecim i w czwartym secie.

Teraz czeka was kolejne trudne spotkanie. Po ZAKSIE i Skrze przyjdzie się wam zmierzyć z Resovią.

Jan HADRAVA: – To na pewno będzie bardzo ciężkie spotkanie. Mam nadzieję, że powtórzymy ten poziom, który zaprezentowaliśmy w meczu o Superpuchar Polski, jak również w starciu z Bełchatowem. Mam nadzieję, że znów uda się ważne spotkanie zakończyć zwycięsko. Na pewno nie może się przytrafić nam coś takiego, jak w trzecim secie starcia niedzielnego. Mieliśmy taki przestój, bardzo słabo prezentowaliśmy się w ataku i nie potrafiliśmy skończyć ani jednej kontry. Sam miałem wolną piłkę, ale jej nie skończyłem. Później dobrze zafunkcjonował system blok – obrona, ale znów nie mogliśmy tego skończyć. Trzeba skupić się na tym, aby takie sytuacje w przyszłości wykorzystywać. To były takie rzeczy, które musimy na przyszłość poprawić, ale i tak możemy powiedzieć, że cały zespół jest zadowolony z trzech punktów, jakie udało się wywalczyć.




Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel bardzo pewnie poradził sobie z rywalem z Bełchatowa. Przed mistrzem Polski kolejne wyzwania.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus