Jedną nogą w I lidze

Nadzieje Miedzi Legnica na przedłużenie pobytu w ekstraklasie przedłuży tylko zwycięstwo w Kielcach z Koroną.


To żadna złośliwość, ale Miedź Legnica jedną nogą jest już w Fortuna 1. Lidze. Wprawdzie do zakończenia rywalizacji w PKO BP Ekstraklasie pozostało 9 kolejek, ale podopieczni trenera Grzegorza Mokrego do „bezpiecznego” miejsca, które w tej chwili zajmuje Górnik Zabrze, tracą już dziewięć „oczek”. A przecież wszyscy konkurenci „Miedzianki” z dolnych rejonów tabeli nie zaczną przegrywać wszystkich meczów na życzenie legniczan.

(Przed)ostatnią deską ratunku dla beniaminka ekstraklasy jest sobotni (godzina 15.00) mecz na wyjeździe z Koroną Kielce. Gospodarze tego spotkania również znajdują się „pod kreską”, więc dla nich jest to także mecz o życie. Są w nieco lepszej sytuacji niż ich najbliższy przeciwnik, ponieważ mają atut własnego boiska, a poza tym drużyna znad Kaczawy ma beznadziejny bilans meczów wyjazdowych. Bo jak inaczej skwitować aż 9 porażek w 12 potyczkach na obcych boiskach? Jedno zwycięstwo i dwa remisy wcale nie ratują twarzy legniczan.

Trener Miedzi Grzegorz Mokry ma o tyle lepszą sytuację kadrową niż przed potyczką z Piastem Gliwice (0:1), że po kartkowej pauzie przy ustalaniu składu mogą być brani pod uwagę hiszpański napastnik Koldo Obieta Alberdi oraz szwajcarski obrońca Levent Guelen. Problem w tym, że Obieta w rundzie wiosennej jeszcze gola nie strzelił (w poprzedniej rundzie zdobył tylko dwa, więc trudno uznać go za łowcę bramek), natomiast Guelena trudno zaliczyć do filaru defensywy swojej drużyny.

W rundzie jesiennej Korona wywiozła punkt ze Stadionu im. Orła Białego w Legnicy, remisując z gospodarzami 2:2. Wtedy oba gole dla zielono-niebiesko-czerwonych strzelił Chilijczyk Angelo Henriquez (30, 80-karny), natomiast dla drużyny z Kielc bramki zdobyli Jakub Łukowski (53) i Kyryło Petrow (83).


Na zdjęciu: Piłkarze Miedzi (na pierwszym planie Hiszpan Chuca) doskonale sobie zdają sprawę z tego, że ich sytuacja w tabeli jest „podbramkowa”.

Fot. miedzlegnica.eu/ B. Hamanowicz